Zła kondycja demograficzna Polski – najnowsze dane GUS
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Zła kondycja demograficzna Polski – najnowsze dane GUS

dr Krzysztof Szwarc

Na podstawie najnowszych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny widać, że sytuacja demograficzna kraju się nie poprawia. Można zaryzykować stwierdzenie, że nawet cały czas się pogarsza, jednak dla potwierdzenia tej hipotezy należałoby przeprowadzić pogłębione badania, z uwzględnieniem danych dotyczących struktury społeczeństwa oraz natężenia zdarzeń demograficznych według wieku.


Najmniej urodzeń w skali miesiąca od 1970 roku

W kwietniu na świat przyszło 24,5 tys. dzieci. Jest to liczba mniejsza niż w czwartym miesiącu ubiegłego roku (27,6 tys.), ale również – i to jest warte podkreślenia – najniższa kwietniowa liczba od 1970 roku, kiedy to GUS rozpoczął publikację danych w ujęciu miesięcznym.

Zdarzały się lata, kiedy w kwietniu rodziło się ponad 60 tys. dzieci. To wprawdzie dość odległa przeszłość (przełom lat 70-tych i 80-tych), ale pokazuje skalę problemu. Wspomniana liczba 24,5 tys. urodzeń jest wyższa niż w lutym (23,1 tys.) i jednocześnie niższa niż zarówno w styczniu (24,8 tys.), jak i w marcu (26,5 tys.).
 
870 bed 1839564 1280

W pierwszych czterech miesiącach tego roku na świat przyszło 98,9 tys. Po raz pierwszy od 1970 roku, a z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że również od zakończenia II wojny światowej sumaryczna liczba urodzeń w okresie styczeń-kwiecień nie przekroczyła wartości 100 tys. Istnieje zatem ryzyko, że rok 2022 zakończy się z liczbą nowonarodzonych dzieci na poziomie poniżej 300 tys., a warto dodać, że jeszcze w 2017 roku było to nieco ponad 400 tys.

Na podstawie przedstawionych danych można stwierdzić tylko, że liczba urodzeń maleje. Nie można jednoznacznie powiedzieć, czy maleje też płodność, gdyż do tego potrzebny byłby punkt odniesienia w postaci liczby kobiet w wieku rozrodczym. Na takie informacje musimy poczekać, ale można postawić hipotezę, że również w tym aspekcie obserwujemy tendencję malejącą.


Zgonów znacznie mniej, lecz przyrost naturalny nadal ujemny

 
870 pexels pablo cordero 3846194
 
Poprawia się za to sytuacja w kontekście umieralności. W kwietniu zmarło 36 tys. osób, jest to najmniejsza miesięczna liczba zgonów w bieżącym roku. Niestety, nadal jest to więcej niż liczba urodzeń, co oznacza ujemny przyrost naturalny. W kwietniu wyniósł on -11,5 tys. i był to już 31. miesiąc z rzędu z większą liczbą zgonów niż urodzeń.

W pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku tylko na skutek ruchu naturalnego Polska straciła 67,1 tys. mieszkańców. To mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (-84,5 tys.). W najbliższych miesiącach (a nawet latach) raczej nie ma co liczyć na poprawę sytuacji w tym aspekcie.


Do ślubu Polakom niespieszno…

870 wedding 3108148 1280
 
 
Nadal mało jest zawieranych związków małżeńskich. W kwietniu na ślubnym kobiercu stanęło tylko 7 tys. par. Jest to wprawdzie najwyższa miesięczna liczba w bieżącym roku (w trzech poprzednich miesiącach było po około 4 tys. ślubów), ale też jedna z najmniejszych liczb tego zjawiska w kwietniu w powojennej historii kraju. Mniej było tylko w 2020 roku (3,6 tys.), jednakże wówczas obowiązywały dosyć restrykcyjne obostrzenia związane z koronawirusem.

Z każdym kolejnym miesiącem sytuacja demograficzna kraju wydaje się pogarszać. Jest to wprawdzie zgodne z przygotowanymi przez GUS prognozami, ale jednocześnie zagraża to wielu aspektom funkcjonowania społeczeństwa.
  
Autor jest demografem, pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.
 
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar