Miasteczka dla bezdomnych - zmiany form pomocy dla obywateli Ukrainy
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Miasteczka dla bezdomnych - zmiany form pomocy dla obywateli Ukrainy

Witold Tkaczyk
 

Zjawisko masowej emigracji obywateli Ukrainy ze swej ojczyzny ogarniętej wojną na skutek rosyjskiej agresji jest największym tego typu przemieszczaniem się ludności w Europie po ostatniej wojnie światowej. Największa liczba uchodźców wojennych przekroczyła granicę Polski. By ograniczyć spodziewane kolejne fale uchodźców, Polska i Ukraina uzgodniły jakiś czas temu plan pomocy dla dotkniętych wojną, który jest realizowany na Ukrainie.

 
Stopka mailowa2
 

Miasteczka z kontenerów dla rodzin ze zniszczonych przez Rosjan domów

Jednym z pierwszych działań była budowa miasteczek kontenerowe dla uchodźców z terenów ogarniętych bezpośrednimi działaniami wojennymi i znajdujących się w ich pobliżu, czyli na wschodzie Ukrainy. Ma to na celu powstrzymanie masowego wyjazdu obywateli ukraińskich z kraju.

W porozumieniu z ukraińskimi władzami zbudowane zostały osiedla dla kilkudziesięciu tysięcy uchodźców wewnętrznych. Składają się one z kontenerów, które łatwo przetransportować i ustawić. Dają schronienie ludziom ze stref przyfrontowych i przygotowane są do przyjęcia nowych lokatorów, gdyby sytuacja się pogorszyła. Trzy takie miasteczka zbudowano w okolicach Czernihowa na północy Ukrainy.

Część mieszkańców tego rejonu straciła swoje domu na skutek rosyjskich ataków i walk, które w ub. roku trwały w tym rejonie. Obecnie mieszkają w kontenerach i stopniowo odbudowują swe domy. Ważne, że rodziny, często z dziećmi, mogą mieszkać w miarę przyzwoitych warunkach do momentu aż ich rodzinne siedziby będą ponownie nadawały się do zamieszkania.
 
To jest rodzaj pomocy humanitarnej Ukraińcom, który realizowany jest głównie w ich kraju. To zmiana strategii wypracowana wspólnie przez polski rząd we współpracy z władzami w Kijowie. Cel takiego sposobu działania ma zapobiec ewentualnej kolejnej fali masowej ucieczki Ukraińców na zachód.
 

Miliony uchodźców, fala może się powtórzyć

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, granicę polsko-ukraińską przekroczyło blisko 8 mln osób. Część z nich wróciła na Ukrainę, część wyjechała z Polski dalej na zachód. Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega jednak, że zima – m.in. w związku z uszkodzeniami infrastruktury energetycznej – może wywołać nową falę migracji.
 
Także państwa Unii Europejskiej obawiają się kolejnej fali imigrantów, przede wszystkim ze względu na koszty (do UE trafiają obecnie wielkie rzesze migrantów z Afryki i spodziewani są kolejni z ogarniętego wojną Bliskiego Wschodu), natomiast rząd na Ukrainie nie chce, aby młode rodziny wyjeżdżały z kraju. Obawia się bowiem, że wiele z nich może już nie powrócić do ojczyzny.
 

Najbiedniejsi zostają na Ukrainie

Trzeba mieć tu na uwadze, co podkreślają obserwatorzy tych zjawisk, (m.in. ks. prof. Waldemar Cisło), że najbiedniejsi Ukraińcy pozostali w kraju. Z powodu braku pieniędzy, albo ze względu na stan zdrowia, nie mogli się zdecydować na opuszczenie ojczyzny. W pierwszej kolejności wyjechały osoby zamożne, co było i jest obserwowane m.in. na polskich ulicach i w sklepach.
 

Polska w czołówce państw niosących pomoc

Jak wynika z raportu „Migration Outlook 2022" przygotowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Polska wyłożyła najwięcej środków, spośród krajów OECD, na pokrycie kosztów utrzymania uchodźców z Ukrainy.
 
Mowa tu o kwocie ponad 8,36 mld euro. To prawie jedna trzecia wszystkich kosztów, ponoszonych przez państwa ujęte w dokumencie (26,8 mld euro).

W raporcie wskazano, że opublikowane wyliczenia dotyczą „10-miesięcznego okresu". Dane zawierają: bezpośrednie wsparcie finansowe i zakwaterowanie, a także koszty edukacji i opieki zdrowotnej. Opierają się one m.in. na szacunkowej liczbie uchodźców w poszczególnych krajach. W części przypadków, np. Węgier i Rumunii zaznaczono, że mogą one być przeszacowane z uwagi na to, że znacząca część Ukraińców opuściła te państwa.
 
W ocenie obserwatorów i w odczuciu wielu Polaków, to właśnie polscy obywatele okazali największą pomoc humanitarną ukraińskim uchodźcom. Chodzi zarówno o pomoc indywidualną świadczoną przez polskie rodziny (transport, udzielenie schronienia, zapewnienie dachu nad głową), pomoc organizacji pozarządowych (pomoc żywnościowa, niezbędne towary – m.in. odzież) oraz pomoc ze strony państwa (uprawnienia dla uchodźców, ułatwienia w przepisach dot. podejmowania pracy, opieka zdrowotna, edukacja). Dotyczy to także poziomu pomocy militarnej w postaci dostaw sprzętu, materiałów wojennych, szkoleń wojskowych.
 

Za mało solidarności, za dużo korupcji

Takiego poziomu zaangażowania i pomocy nie widać ze strony innych, często bogatszych, krajów UE. Okazało się, że tamtejsze społeczeństwa w dużej części cechują egoistyczne postawy, brak otwartości na obcych przybyszów, przedkładanie własnego interesu nad ludzką solidarność i współczucie. Dotyczy to też polityk prowadzonych przez niektóre kraje UE, jakże trudno wyzbywających się powiązań z Rosją. Obserwacja takich zachowań oraz dane na temat środków przeznaczanych przez długie lata na korumpowanie polityków zachodnich przez Rosję, nakazują zastanowienie się nad tą sytuacją i jej zbadanie.
 
Jak wynika z odtajnionej kilka miesięcy temu oceny amerykańskiego wywiadu od 2014 r. Rosja, by poszerzyć swe wpływy, potajemnie wysłała co najmniej 300 mln dol. zagranicznym partiom politycznym i kandydatom w ponad 20 krajach, w tym europejskich.
 
Wydarzenia ostatnich miesięcy zadały kłam wielu poprzednim narracjom lansowanym przez wpływowe kręgi UE, m.in. o otwartości tamtych społeczeństw na emigrantów. Obywatele tych państw nie popierają dalszego masowego przyjmowania emigrantów, o czym świadczą wyniki wyborów m.in. w Szwecji i we Włoszech, podejmowane tam działania, a także decyzje rządzących we Francji i Wielkiej Brytanii. Kompletnie upadła fałszywa narracja o rzekomej niechęci Polaków do emigrantów, postawach ksenofobicznych i dyskryminacyjnych. Fakty pokazały, że jest zupełnie odwrotnie.
 
Autor jest redaktorem prowadzącym portal Polskie Forum Rodziców. W polu jego zainteresowań znajdują się historia, polityka, architektura, sztuki plastyczne, literatura, kultura popularna i komiks.
 
 
Źródło: dorzeczy.pl, rp.pl, polskieradio.pl
Zdjęcie: Pixabay.com
 
Stopka mailowa2
Fixed Bottom Toolbar