Presja ze strony rodziców jest kluczowa - trwa spór o program edukacji seksualnej w gdańskich szkołach
- kjp
- Kategoria: AKTUALNOŚCI

Pierwsza edycja realizowanego przez gdański magistrat programu edukacji seksualnej w szkołach znanego pod nazwą „Zdrovve Love” – jak komentuje serwis gdansk.tvp.pl – okazała się frekwencyjną klapą. – Presja ze strony rodziców jest kluczowa – nie ma wątpliwości Adam Chmielewski ze Stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk, którego głównym celem działalności jest „zapobieganie wprowadzeniu do szkół demoralizujących programów”. Władze samorządowe Gdańska podjęły decyzję, że program będzie realizowany do 2025 roku i ogłosiły nabór wniosków do kolejnej edycji.
Program "Zdrovve Love" realizowany jest w Gdańsku od 2017 roku w ramach "gdańskiego programu wsparcia prokreacji". Początkowo przewidziany był do 2020 roku, ostatecznie będzie działał do roku 2025.
Jak precyzuje portal trójmiasto.pl, warsztaty odbywają się w szkole, ale nie są włączone w program nauczania i są nieobowiązkowe. Aby dziecko mogło w nich uczestniczyć, musi przynieść do szkoły zgodę podpisaną przez rodziców.
Edukacja seksualna według WHO
W ulotce dla rodziców autorzy programu „Zdrovve Love” przypominają, co takiego mówi WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) o edukacji seksualnej.
– Seksualność stanowi kluczowy aspekt istnienia człowieka w trakcie jego życia i dotyczy płci, tożsamości i ról płciowych, orientacji seksualnej, erotyzmu, przyjemności, intymności oraz prokreacji. Seksualność jest odczuwana i wyrażana w myślach, fantazjach, pragnieniach, wierzeniach, postawach, wartościach, zachowaniach, praktykach, rolach i związkach. Podczas gdy seksualność może obejmować wszystkie te aspekty, nie wszystkie one są doświadczane bądź wyrażane. Na seksualność wpływają interakcje pomiędzy czynnikami biologicznymi, psychologicznymi, społecznymi, ekonomicznymi, politycznymi, etycznymi, prawnymi, historycznymi religijnymi i duchowymi – wylicza WHO. Jak czytamy dalej, WHO mówi, że „edukacja seksualna Twojego dziecka powinna zacząć się przed 4 rokiem życia”.
„LGBTIQ nie jest zaburzeniem”
W kolejnej broszurze dla młodzieży i dorosłych gdański magistrat przypomina, iż zgodnie z deklaracją praw seksualnych, masz prawo do równości i wolności od dyskryminacji i prawo do korzystania z dobrodziejstw postępu naukowego.
– W oparciu o współczesną wiedzę, bycie osobą LGBTIQ nie jest zaburzeniem. Nie dyskryminuj osób LGBTIQ, a jeśli jesteś taką osobą, masz prawo nią być i tworzyć takie relacje intymne, jakie będą dla Ciebie i Twojego partnera/partnerki / parnterów satysfakcjonujące – czytamy.
Nie zawsze rodzimy się jako kobieta lub mężczyzna?
I dalej autorzy projektu edukują tak: Zapamiętaj! Większość z nas rodzi się jako kobieta lub mężczyzna, ale nie zawsze tak jest.
Niektóre osoby mogą być:
1. Transseksualne: mają ciało kobiety, ale czują się mężczyzną lub odwrotnie. W takim wypadku możliwa jest korekta płci biologicznej, żeby była ona zgodną z ich tożsamością płciową.
2. Transpłciowe: to szersze pojęcie niż transseksualność, zawiera się w nim cała ludzka różnorodność płciowa, niezgodna z kulturowymi założeniami na temat płci. To wszystkie nazwane i nienazwane tożsamości płciowe, w których nie ma zgodności pomiędzy płcią biologiczną, przypisaną jej płcią metrykalną, tożsamością płciową oraz pełnioną w społeczeństwie rolą płciową (gender).
3. Interpłciowe: w życiu płodowym ich organy płciowe nie rozwijają się w jednym kierunku, po urodzeniu nie zawsze da się łatwo określić ich płeć biologiczną. W takim wypadku ważne jest, by nie zmuszać ich, by na siłę „stali się” kobietą lub mężczyzną, lecz dać im przestrzeń na to, by wraz z wiekiem sami określili swoją tożsamość.
Genderowe rozwiązania
Akcja od samego początku spotkała się z ostrym sprzeciwem przeciwników edukacji seksualnej w szkołach, którzy domagali się od władz miasta rzetelnej dyskusji i konsultacji społecznych. Tak powstało Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk.
Działania miasta Gdańska w tej materii, jak mówił na antenie Radia Maryja jeden z liderów SOG, Adam Chmielewski, rozpoczęły się w 2017 roku. Wtedy to również Fundacja Mamy i Taty zorganizowała protest przeciwko próbom wprowadzania w mieście genderowych rozwiązań.
Jako rodzice założyli Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk, prowadząc bardzo szeroką działalność. Poprzez organizowanie spotkań, pisanie pism do kuratoriów, ministerstw, spotkania z radnymi, posłami, wojewodami, działalność informacyjną na bazie strony internetowej czy zachęcanie rodziców, żeby angażowali się w szkołach, zgłaszając się do trójki klasowej czy rady rodziców.
Presja jest kluczowa
Jak podkreśla przedstawiciel Stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk, głównym celem ich działalności jest zapobieganie wprowadzeniu do szkół demoralizujących programów. Jego zdaniem, najsilniejszym sposobem oddziaływania jest występowanie w mediach i rozdawanie ulotek pod szkołami w dniu wywiadówek, żeby rodzice dowiedzieli się, co tak naprawdę jest treścią proponowanych programów.
– One są reklamowane jako edukacyjne, ale niestety pomija się informacje o tym, że są w nich zawarte demoralizujące treści – dodał członek Stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk.
Po raz kolejny okazało się, że presja ma sens.
– Kiedy rodzice zaczęli się angażować i dopominać o to, aby tych programów nie wprowadzać do szkół, a nawet udało się nam się zorganizować konferencję prasową przed jedną ze szkół, która próbowała wprowadzać te programy, to dyrektorzy często wycofywali się z tych pomysłów. Presja ze strony rodziców jest kluczowa – podkreślił Adam Chmielewski w audycji „Aktualności dnia”na antenie Radia Maryja (całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Adama Chmielewskiego można odsłuchać TUTAJ).
„Frewkwencyjna klapa”
Tymczasem już w listopadzie ubiegłego roku serwis gdansk.tvp.pl pisał o porażce pierwszej edycji programu „Zdrovve Love”.
– Program „Zdrovve Love” okazał się frekwencyjną klapą – przyznaje Urząd Miasta i podsumowuje 3-letnią kampanię edukacyjną, w której wzięło udział 835 uczniów z 21 gdańskich szkół. Winą za porażkę programu obarczają organizacje pozarządowe przeciwne programowi i rady rodziców. Jednocześnie zapowiedziano nową edycję programu, która ma zostać uruchomiona – tu cytat – „bez względu na koszty” – czytamy na tvp.pl.
Nowa edycja
Wkrótce okazało się, że program został przedłużony do 2025 roku.
– Zdrowe Love realizujemy od 2017 roku w ramach gdańskiego programu wsparcia prokreacji. Został on przedłużony do 2025 roku, co jest bardzo ważne bo daje nam możliwość ciągłego działania – mówi Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania cytowana przez gdansk.pl. – Warto powiedzieć, że ten program napotkał na wiele trudności. Szkoła obecnie jest miejscem bardzo silnego sporu kulturowego i nasze gdańskie podejście ukierunkowane na edukację opartą na wiedzy, samoświadomości, również w odniesieniu do zdrowia seksualnego, tożsamości seksualnej, nie jest dobrze przyjmowana we wszystkich środowiskach. Realizatorzy, szkoły, rodzice napotkali na ogromny opór ze strony skrajnych środowisk. Dlatego wyciągamy wnioski i proponujemy warsztaty, dla chętnych, także poza szkołami.
„Lex Czarnek"
W zamyśle seksualizację dzieci w szkołach powstrzymać ma nowela oświatowa zwana roboczo „lex Czarnek" (projekt wrócił właśnie z Senatu do Sejmu), wiążąca ręce dyrektorom szkół w kwestii organizowania zajęć pozalekcyjnych (np. seksedukacyjnych) bez wyraźnej zgody rodziców.
Za portalem wp.pl przypominamy, że według nowelizacji dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek, nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem takowych zajęć, prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce.
– Oprócz tego kurator będzie miał 30 dni na wydanie opinii. Co więcej, udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia. Z tego przepisu wyłączono tylko organizacje harcerskie – wylicza Wirtualna Polska, o czym pisaliśmy równiez w artykule "Stało się! Rodzice „przejmują kontrolę” nad treściami w szkole!".
autor: kjp
źródło: radiomaryja.pl, wp.pl, trojmasto.pl, gdansk.tvp.pl, gdansk.pl, gdansk.naszemiasto.pl
zdjęcie: pixabay.com