Uchodźca z Ukrainy – kto to taki?
Zdjęcie: AK

Uchodźca z Ukrainy – kto to taki?

Dominika Wielkiewicz
 

Według danych straży granicznej od początku wojny w Ukrainie do Polski przybyło ponad 10,656 mln uchodźców, a do Ukrainy wróciło ponad 8,768 mln osób. To nie był wybór, a ucieczka przed wojną w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca do życia dla siebie i swoich dzieci. Dlaczego wybierają nasz kraj i kim są uchodźcy zza naszej wschodniej granicy?

 
Stopka mailowa2
 

Polska – kraj bliski i znajomy

Z badań na temat sytuacji ukraińskiego społeczeństwa podczas wojny wynika, że zdecydowana grupa uchodźców miała w Polsce rodzinę lub znajomych, którzy oferowali pomoc i wsparcie w sytuacji wojny. Często okazuje się, że już wcześniej ktoś z bliższej lub dalszej rodziny pracował w Polsce (nierzadko był to także ojciec, mąż) i przyjeżdżający Ukraińcy nie byli pozostawieni sami sobie.
 
Dla Ukraińców Polska jest także krajem stosunkowo bliskim pod względem kulturowym i językowym, i nawet jeśli wcześniej nie znali oni naszego języka, to zdecydowana większość deklarowała, że podejmie naukę polskiego. Zresztą widać to bardzo dobrze w szkołach, kiedy na początku duża część dzieci rozpoczynających naukę w polskim systemie szkolnym nie potrafiła porozumieć się z rówieśnikami i nauczycielami, a dziś dobrze mówi po polsku i coraz lepiej radzi sobie ze rozumieniem zawartych w podręcznikach treści.
 
To, co ważne dla obywateli Ukrainy to fakt, że z naszego kraju jest bliski i szybki dostęp do ich ojczyzny. Ponadto Polska jest w NATO, co daje im poczucie bezpieczeństwa, a oprócz tego wielu z nich słysząc o ogromnej pomocy jakiej udzielali nasi obywatele na granicy i nie tylko, zdecydowało się na przyjazd do Polski właśnie.
 

Młoda, wykształcona szuka pracy

Nie jest tajemnicą fakt, iż zdecydowana większość uchodźców to kobiety z dziećmi, z których niespełna 190 tysięcy uczy się w polskich szkołach - najwięcej w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Spośród wszystkich ankietowanych osób 76 proc. ma wykształcenie wyższe. Większość z nich zamieszkiwała w mieście i oceniła swój materialny poziom życia na Ukrainie jako dobry.
 
Warto zwrócić uwagę na fakt, że aż 2/3 spośród uchodźców w wieku produkcyjnym znalazło pracę w naszym kraju, co daje im szansę na normalne i w miarę spokojne funkcjonowanie – o ile oczywiście można mówić o spokoju w sytuacji, gdy mąż, ojciec, brat zatrudnionych u nas kobiet walczy na froncie. Ze względu na barierę językową jest to często praca poniżej kwalifikacji jakie posiadały one w swojej ojczyźnie, a na stanowisku woźnej w szkole bez trudu znajdziemy dziewczyny z wyższym wykształceniem i to nie na jednym kierunku studiów.
 

Żyć mimo wszystko

Pomimo trudności i traumatycznej sytuacji w kraju i we własnych rodzinach przybyli uchodźcy starają się żyć, pracować i funkcjonować w naszym kraju, choć zapytani o powrót do ojczyzny w zdecydowanej większości odpowiadają, że chcą wrócić. Choć powoli układają sobie tutaj życie, jest im niezwykle ciężko z tą świadomością, że tam pozostawili wszystko co mieli – dobytek i dorobek życia, domy, ogrody które właśnie zaczynają zakwitać na wiosnę, znajomych, przyjaciół i rodzinę.
 
Matki i żony z przyklejonym codziennie wzrokiem w ekran telefonu oczekujące na informacje od najbliższych. Aplikacje na smartfonach informujące o alarmach bombowych wiele razy dziennie budzą u nich lęk i strach o męża, ojca czy brata. Za fasadą uśmiechu i dobrego humoru jest ogromna tęsknota nie tylko za najbliższymi, ale i za krajem, w którym jest wszystko.
 
A w tym wszystkim są jeszcze dzieci, które czasem bawią się beztrosko, śmieją do rozpuku, rozrabiają i sprawiają wrażenie, jakby wojna ich nie dotyczyła. Nic bardziej mylnego. Część z nich widziała rzeczy, o których nawet nam się nie śniło i pomimo radosnej twarzy przeżywają każdy dzień wojny na nowo. Pamiętajmy o tym zanim wydamy osąd, zanim skomentujemy i skrytykujemy. Bo nie jesteśmy w ich sytuacji i obyśmy nie musieli przekonać się o tym na własnej skórze.
 
Autorka jest pedagogiem resocjalizacyjnym oraz opiekuńczo-wychowawczym, bajkoterapeutką, muzykoterapeutką, trenerką umiejętności społecznych. Zajmuje się również tematyką autoagresji i samobójstw wśród dzieci i młodzieży, a także profilaktyką zachowań autodestrukcyjnych oraz szkoleniem dorosłych w tym zakresie. Pełni funkcję Prezesa Zarządu Fundacji Na Rzecz Profilaktyki Społecznej (Samo)Naznaczeni.
 
 
Fixed Bottom Toolbar