Dziecko nauczyciel – czy to możliwe?

chemistry 5632650 1280Dominika Wielkiewicz

Gdyby zapytać dzieci, czy choć na jeden dzień chciałyby stać się nauczycielem a nie uczniem, odpowiedź zapewne w większości byłaby jedna – TAK! Choć raz wyjść z roli ucznia, stanąć na miejscu nauczyciela i przekazywać wiedzę na dany temat, a co najważniejsze na temat, który dziecko faktycznie interesuje. Okazuje się, że jest to możliwe i nie wymaga wcale wielkich przygotowań i nakładów. Wystarczą dobre chęci nauczyciela, a uchylają się drzwi, do których dzieci wcześniej nie miały dostępu.

Czym jest tutoring rówieśniczy

Tutoring rówieśniczy, bo o nim tu mowa, jest formą uczenia się przez współpracę rówieśniczą i jest to jedna z form nauczania nieformalnego w planowanych sytuacjach edukacyjnych. W tutoringu rówieśniczym dzieci mogą pełnić zarówno rolę tutora, jak i podopiecznego. Tutorem jest dziecko, które lepiej opanowało dany materiał, wybrane zagadnienie. W efektywnym pełnieniu funkcji tutora ważna jest zarówno umiejętność współpracy z innymi dziećmi, jak i inicjatywa w działaniu oraz samodzielność. Czy taki sposób nauczania naprawdę może być skuteczny? Dorośli często obawiają się, że jeśli w czymś nie uczestniczą, czegoś nie przygotowują, może to być nie dość profesjonalne i mało skuteczne.

Naśladowanie pomaga

Tymczasem naśladując rówieśników i ucząc się od nich, dziecko znacznie łatwiej przyswaja sobie wiedzę i nowe umiejętności, ponieważ znajduje się w gronie, które jest na podobnym etapie rozwojowym, ma zbliżone doświadczenia i zmaga się z podobnymi trudnościami. Dzięki temu dzieci mają szansę na spontaniczne zastosowanie takich metod uczenia się, które są im najbliższe, a tym samym – najbardziej efektywne. Ponadto, przebywając wśród dzieci w zbliżonym wieku i z podobnym doświadczeniem, uczeń czuje się swobodniej aniżeli w obecności dorosłych. Dzieci są dla siebie równorzędnymi partnerami, dzięki czemu tutoring rówieśniczy sprzyja rozwijaniu trudnych do zmierzenia kompetencji miękkich, uczy zachowań społecznych i asertywności, czego nie uzyskamy w kontaktach z dorosłymi. Dlaczego? Ponieważ w kontakcie nauczyciel – dziecko mamy do czynienia z większą władzą osoby dorosłej, co bardzo często wpływa na stawianie się nauczyciela w roli mistrza, bez możliwości dyskusji. Konfrontacja z rówieśnikami pozwala na śmiałe wydawanie własnych opinii, dyskusję i - co najważniejsze - obronę swojego stanowiska (czego bardzo często nie lubią i nie tolerują nauczyciele). W sytuacji tutoringu rówieśniczego dziecko nie obawia się wyrażania własnego zdania, ponieważ ma świadomość, że nie zostanie skarcone, poprawione i nie „podpadnie” nauczycielowi, co często skutkuje długofalowymi konsekwencjami w postaci naznaczenia ucznia i przyklejenia mu łatki.

Dodatkowe korzyści

Choć my, dorośli, bardzo lubimy stawiać się w roli znawcy, warto pomyśleć o tym, że wprowadzenie tutoringu rówieśniczego jako jednej z form edukacji może przynieść wiele dodatkowych korzyści z uwagi na to, iż dzieci dysponują wieloma różnorodnymi zasobami wiedzy i umiejętności, które mogą pozostać niezauważone przez nauczyciela. Współpraca z rówieśnikami pomaga dostrzec szczególne zasoby ucznia przez pozostałe dzieci, a to sprawia, że uczniowie czują się zauważeni i, co najważniejsze, docenieni. Wszystko to sprzyja zwiększeniu pewności siebie, lepszym wynikom w nauce i sprawniejszemu osiąganiu celów. Tutoring rówieśniczy może być stosowany wśród równolatków o różnych zainteresowaniach, a to prowadzi do wymiany wzajemnych doświadczeń oraz docenienia możliwości, umiejętności i mocnych stron innych osób.

Współpraca i wpływ

Ponadto dzieci uczą się współpracować, tworzyć coś na co mają wpływ i czerpać od siebie nawzajem. Nie odczuwają przymusu nauki jak w relacji uczeń-nauczyciel, ale czerpią prawdziwą satysfakcję z procesu dydaktycznego i mają poczucie sprawstwa.

Pozwolić dzieciom poczuć, że wiedzą lepiej

Tutoring rówieśniczy nie zastępuje innych narzędzi edukacyjnych. Nie jest zagrożeniem dla roli nauczyciela w procesie nauczania, ale zdecydowanie wzbogaca możliwości współpracy z uczniami i przekazywanie im informacji. Zatem, może czasem warto wyjść ze swojej roli wszechwiedzącego nauczyciela i pozwolić dzieciom podzielić się swoją wiedzą, umiejętnościami, pasjami? Efekty mogą być zaskakujące. Pytanie tylko czy szkoła pozwoli dzieciom poczuć, że choć raz wiedzą coś lepiej od nas… Życzę sobie i wszystkim dzieciom, aby działo się tak jak najczęściej.


Autorka jest pedagogiem resocjalizacyjnym oraz opiekuńczo-wychowawczym, bajkoterapeutką, muzykoterapeutką, trenerką umiejętności społecznych. Zajmuje się również tematyką autoagresji i samobójstw wśród dzieci i młodzieży, a także profilaktyką zachowań autodestrukcyjnych oraz szkoleniem dorosłych w tym zakresie.

Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar