Polskie społeczeństwo się starzeje – wstępne wyniki Spisu Ludności
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Polskie społeczeństwo się starzeje – wstępne wyniki Spisu Ludności

dr Krzysztof Szwarc
 
Podczas wczorajszej konferencji inaugurującej III Kongres Demograficzny Prezes Głównego Urzędu Statystycznego przedstawił wstępne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań, przeprowadzonego w 2021 roku. Według stanu na 31 marca 2021 w Polsce zamieszkiwało 38179,8 tys. osób, co oznacza spadek o 332 tys. (0,9 proc.) w porównaniu z poprzednim spisem, przeprowadzonym w 2011 roku (wówczas odnotowano 38511,8 tys. mieszkańców). 
 
Większość społeczeństwa stanowiły kobiety (19680,2 tys. – 51,5 proc.), było ich o 1180,7 tys. więcej niż mężczyzn (18499,5 – 48,5 proc.). Struktura ta uległa nieznacznej zmianie w porównaniu z rokiem 2011, wówczas odnotowano 51,6 proc. kobiet i 48,4 proc. mężczyzn. 
 
Znaczące zmiany w porównaniu z poprzednim spisem zaobserwowano w obszarze struktury społeczeństwa według wieku. Aż o 28 proc. wzrosła liczba osób w wieku poprodukcyjnym (kobiety: 60 lat i więcej, mężczyźni: 65 lat i więcej), zmalała liczba osób w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) o 3,4 proc. i w wieku produkcyjnym (kobiety 18-59 lat, mężczyźni 18-64 lata) o 7,7 proc. Osoby w wieku poprodukcyjnym stanowią obecnie 21,8 proc. społeczeństwa (8337 tys., w 2011 roku było to 16,9 proc.), produkcyjnym 60 proc. (22886,4 tys., w 2011: 64,4 proc.), a przedprodukcyjnym 18,2 proc. (6956,4 tys., w 2011: 18,7 proc.).
 

Komentarz:

Zaprezentowane dane nie odbiegają znacząco od podawanych co miesiąc informacji o stanie ludności Polski. Według comiesięcznego Biuletynu Statystycznego na koniec marca liczba mieszkańców kraju wynosiła 38209 tys., a więc o około 30 tys. więcej niż wynika to ze Spisu. Oznacza to przeszacowanie na poziomie 0,08 proc., co można uznać za wynik bliski ideału. 
 
Warto dodać, że w okresach między spisowych stan ludności ustalany jest na podstawie szacunków obejmujących dane z poprzedniego spisu, korygowane o liczby urodzeń, zgonów, a także o saldo migracji zewnętrznych. 
 
Podane przez Prezesa GUS informacje potwierdzają obserwowane od wielu lat zjawisko starzenia się polskiego społeczeństwa, co w przyszłości będzie skutkowało zmniejszaniem się populacji kraju. Na podstawie spisu z 2021 roku wynika, że liczba ludności Polski zmniejszyła się o niespełna 1 proc. w porównaniu z poprzednim spisem, zrealizowanym dekadę temu. To niewiele, ale tylko pozornie. W liczbach bezwzględnych oznacza to ubytek o ponad 330 tys. osób, a prawie tyle mieszkańców liczy Lublin, niewiele więcej ma Bydgoszcz. To tak, jakby na przestrzeni tych 10 lat zniknęło jedno z większych miast Polski. Podobna skala ubytku miała miejsce w porównaniu wyników Spisów z lat 2011 i 2002, a więc na przestrzeni prawie 20 lat straciliśmy już dwa duże miasta.
 
Prawdopodobnie za kolejne 10 lat ubytek będzie jeszcze większy, o czym świadczą dane dotyczące struktury społeczeństwa według wieku, które to są najwyraźniejszym obrazem ukazującym wspomniany już proces starzenia się społeczeństwa. 
 
Dość wyraźny wzrost odsetka osób w wieku poprodukcyjnym jest skutkiem wielu procesów, z których najważniejszymi są malejąca współcześnie liczba urodzeń oraz wyż demograficzny w okresie powojennym. Osoby, będące w momencie spisu w wieku poprodukcyjnym rodziły się przed rokiem 1956 (mężczyźni) i przed rokiem 1961 (kobiety), a w tamtym okresie notowano nawet niemal 800 tys. urodzeń rocznie. Zatem odsetek osób starszych będzie systematycznie się zwiększał, a im mniej urodzi się dzieci tym ten wzrost zostanie spotęgowany. Zjawisko to będzie wyjątkowo niekorzystne nie tylko dla kraju, ale także dla społeczeństwa. Oznacza bowiem systematyczny wzrost liczby osób uprawnionych do świadczeń emerytalnych, co mocno obciąży obsługujący je system. 
 
Zmniejszający się odsetek osób w wieku produkcyjnym na pewno nie będzie pomocny w utrzymaniu odpowiedniej jakości życia, szczególnie osób starszych. Ucierpi na tym rynek pracy, w którym będą obserwowane deficyty siły roboczej na niektórych stanowiskach (zresztą ten proces już ma miejsce). Problem ten może zostać rozwiązany np. poprzez imigracje czy też rozwój sztucznej inteligencji. Ale pozostanie kwestia malejącej liczby urodzeń, a co za tym idzie obniżającego się udziału osób w wieku przedprodukcyjnym, czego efektem może być likwidowanie instytucji oświatowych.
 
Sytuacja demograficzna kraju jest bardzo trudna, co potwierdziły wyniki spisu. Liczba ludności kraju jest bardzo ważna, ale ważniejsza jest struktura społeczeństwa według wieku, a ta jest już bardzo niekorzystna.
 
Autor jest demografem, pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar