Cały czas pogłębia się kryzys demograficzny
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Cały czas pogłębia się kryzys demograficzny

dr Krzysztof Szwarc
 
Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane demograficzne dotyczące Polski, według stanu na koniec kwietnia bieżącego roku. Generalnie w każdym aspekcie można zaobserwować pogorszenie sytuacji.


Spada liczba nowonarodzonych dzieci

W kwietniu urodziło się 27,5 tys. dzieci. To o ponad 3 tys. mniej niż w marcu i o 1,3 tys. mniej niż w kwietniu ubiegłego roku. Jest to jednocześnie najniższa liczba urodzeń w czwartym miesiącu roku od 1970 r., a z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że również od zakończenia drugiej wojny światowej. Cały czas widoczny jest zatem wpływ epidemii koronawirusa, ale również należy uwzględnić malejącą z każdym rokiem liczbę potencjalnych rodziców na skutek zmniejszającej się dzietności w latach dziewięćdziesiątych.

Łączna liczba urodzonych dzieci w okresie styczeń-kwiecień 2021 r. wynosi 109,7 tys. Do tej pory w ostatnim półwieczu nie zdarzyło się, by łączna liczba urodzeń w pierwszych czterech miesiącach roku była niższa niż 110 tys. Dla porównania: w ubiegłym roku w analogicznym okresie było to 117,1 tys. dzieci, a dwa lata wcześniej 123 tys. Z kolei w latach o największej dzietności rodziło się w omawianym okresie blisko 250 tys. dzieci. Jest jeszcze zbyt wcześnie by pokusić się o prognozę liczby urodzeń na cały rok 2021, jednak można już stwierdzić, iż istnieje niemałe ryzyko tego, że tegoroczna liczba urodzeń będzie najniższa od 1945 r.


Ponure żniwo pandemii

Cały czas na wysokim poziomie utrzymuje się liczba zgonów. W kwietniu Główny Urząd Statystyczny odnotował 55 tys. osób zmarłych, dokładnie dwukrotnie więcej niż urodzonych dzieci. Podana właśnie liczba jest najwyższą miesięczną wartością w bieżącym roku, jednocześnie drugą najwyższą miesięczną liczbą zgonów co najmniej od 1970 r., a być może też od zakończenia drugiej wojny światowej (więcej osób zmarło tylko listopadzie 2020 r.).

Należy pamiętać, że wczesna wiosna była okresem nasilenia liczby zakażeń koronawirusem (1 kwietnia odnotowano rekordową liczbę nowych przypadków), co niestety przełożyło się na umieralność. O rozmiarze tego zjawiska świadczy fakt, że w czwartym miesiącu poprzedniego roku było 34,2 tys. zgonów, ponad 20 tys. mniej niż obecnie. Głównie na skutek trwającej epidemii łączna liczba osób zmarłych w okresie styczeń-kwiecień stanowi mniej więcej połowę rocznej liczby zgonów z okresu sprzed epidemii.

Na podstawie opublikowanych właśnie danych GUS wiemy, że w omawianym okresie roku 2021 zmarło łącznie 194,3 tys. osób. To aż o 84,6 tys. więcej niż się urodziło. Wiele wskazuje na to, że bieżący rok będzie kolejnym z ujemnym przyrostem naturalnym. Warto wspomnieć, że ostatnim rokiem, kiedy odnotowano dodatni przyrost naturalny w pierwszych czterech miesiącach roku był rok 2010, w każdym kolejnym notowano więcej zgonów niż urodzeń, ale nigdy nie zdarzyło się, by różnica była tak duża jak w roku bieżącym. Dotychczas najwyższa przewaga liczby zgonów nad liczbą urodzeń była w roku 2020 i wyniosła 25,4 tys. Ten fakt pokazuje jak bardzo i jak szybko pogłębia się kryzys demograficzny i jak duży wpływ na to zjawisko ma epidemia choroby COVID-19.


Więcej par na ślubnym kobiercu

Jeśli chcielibyśmy szukać iskierki nadziei w demografii to aktualnie tylko w małżeństwach. W kwietniu zawarto 8 tys. związków małżeńskich, co z jednej strony jest wyraźnie najwyższą miesięczną liczbą w bieżącym roku (do tej pory najwięcej ślubów było w marcu: 4,8 tys.) i również zdecydowanie wyższą niż w kwietniu ubiegłego roku (3,6 tys.), ale z drugiej strony nadal jest to relatywnie mała liczba (np. w kwietniu 2018 na ślubnym kobiercu stanęło 14,1 tys. par). Łącznie w tym roku zawarto 21,3 tys. małżeństw, mniej w analogicznym okresie było tylko w roku 2020: 17,7 tys. Zatem, mimo wzrostu nie można jeszcze mówić o poprawie sytuacji w aspekcie związków małżeńskich.
 
Autor jest demografem, pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar