Brakuje i rodziców i dzieci - demograficzne podsumowanie 2022 roku
- wtkaczyk
- Kategoria: AKTUALNOŚCI

dr Krzysztof Szwarc
Główny Urząd Statystyczny opublikował dane demograficzne za grudzień zeszłego roku, można zatem przedstawić bieżącą sytuację w kraju według stanu na dzień 31 grudnia. Niestety, o czym pisaliśmy wcześniej, pogarsza się ona z każdym miesiącem.
Najmniej urodzeń w najnowszej historii
W grudniu przyszło na świat 22 tys. dzieci. Jest to mniej nie tylko niż w listopadzie (o 1 tys.), nie tylko niż w grudniu 2021 roku (o 3,8 tys.), ale przede wszystkim najmniej w całej historii prezentowania przez GUS danych w ujęciu miesięcznym (od 1970 roku), a prawdopodobnie najmniej od zakończenia II wojny światowej.

Potwierdziły się wcześniej podawane informacje o łącznej liczbie urodzeń w 2022 r. na poziomie 305,5 tys. Tak małej liczby narodzin nie było w Polsce od 1946 roku.
Maleje liczba potencjalnych rodziców
Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Oprócz często pojawiających się w mediach i wypowiedziach ekspertów aspektów ekonomicznych (w tym sytuacja zawodowa i mieszkaniowa) oraz psychologicznych (między innymi postawy prokreacyjne) należy uwzględnić systematycznie malejącą liczbę potencjalnych rodziców.
W 2021 roku w Polsce było 2,3 miliona osób (zarówno mężczyzn, jak i kobiet) w wieku 25-29 lat (a więc w grupie, na którą przypada najwięcej urodzeń), podczas gdy 10 lat wcześniej było to o prawie milion więcej. Zatem w ciągu dekady liczba osób w wieku postrzeganym jako najlepszy do tego by zostać rodzicem zmniejszyła się o jedną trzecią. Jest to rezultat bardzo szybko malejącej liczby urodzeń w latach 90-tych XX wieku.

Przyrost naturalny ujemny, choć mniejszy
Wzrosła niestety liczba zgonów. W grudniu zmarło 40 tys. osób, prawie dwa razy więcej niż się urodziło. Oznacza to, że już 39. miesiąc z rzędu obserwujemy ujemny przyrost naturalny. Rok 2022 zakończył się różnicą między liczbą urodzeń a liczbą zgonów na poziomie -142,8 tys. Jest to wynik lepszy niż w 2021 roku (-188 tys.), jednakże drugi najgorszy w powojennej historii kraju.
W ciągu dwóch ostatnich lat na skutek niekorzystnych poziomów dzietności i umieralności Polska straciła aż 330,8 tys. mieszkańców. To niemal tyle co liczą Lublin czy też Bydgoszcz. Na stosunkowo dużą liczbę zgonów wpływa przede wszystkim starzenie się społeczeństwa i rosnący odsetek osób starszych.
Małżeństwo w kryzysie
Tradycyjnie w grudniu zawarto niewiele związków małżeńskich. W 2022 roku było to 6,5 tys., o 2 tys. więcej niż w listopadzie i o 0,7 tys. mniej niż w grudniu 2021 roku. Nigdy wcześniej, co najmniej od 1970 roku w ostatnim miesiącu roku na ślubnym kobiercu nie stanęło tak mało par.

Kryzys instytucji małżeństwa widoczny jest również w danych całorocznych: od stycznia do grudnia zawarto łącznie 155,6 tys. związków małżeńskich, o niespełna 13 tys. mniej niż w roku 2021 i o około 11 tys. więcej niż w najgorszym pod tym względem pandemicznym roku 2020.
Ilość zdarzeń o charakterze demograficznym potwierdza głęboki kryzys demograficzny w Polsce, a nawet jego pogłębianie. Na domiar złego w kolejnych miesiącach nie widać większych szans na poprawę sytuacji, głównie ze względu na niekorzystną strukturę społeczeństwa polskiego według wieku.
Autor jest demografem, pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.
CZYTAJ TAKŻE:
Zdjęcia ilustracyjne: Pixabay.com, Pexels.com