Rodzice w Słupsku protestują przeciwko seksedukacji dzieci bez ich zgody

iphone 642999 1280Słupsk jest kolejnym miastem, gdzie rodzice protestują przeciwko przekazywaniu ich dzieciom treści, na które nie mają wpływu i na które nie wyrazili zgody. Sprawa jest na tyle jednak poważna, że rodzice nie tylko protestują, ale oczekują, że sprawą zajmie się prokuratura. Materiał na ten temat, przygotowany przez TVP3 Gdańsk, można obejrzeć tutaj.

O co chodzi? O finansowaną przez samorząd aplikację „Twój podręczny edukator seksualny”, którą młodzi ludzie mogą pobrać na smartfona. O sprawie pisaliśmy tutaj.

Prawnicy Ordo Iuris dokonali analizy programu, która dostępna jest tutaj. Jest w niej mowa m.in. o „wadliwych podstawach prawnych”, a także o „ideologicznym uwikłaniu projektu”. Padają również stwierdzenia, że „propagowanie wizji ludzkiej seksualności związanej ideologicznie z ruchem LGBT stoi w sprzeczności z podstawą programową polskich szkół publicznych” i zwraca się uwagę, że „ostatnie działy przedstawiają młodzieży formy zachowań seksualnych, prezentując seksualny charakter związkom nastolatków”.

W tej analizie można również przeczytać: „Stworzenie i udostępnienie takiej aplikacji mobilnej wybiega poza zakres zadania publicznego. Prezentowane w niej treści nie mają zastosowania ograniczonego do konkretnych zajęć, ale są szeroko dostępne – możliwość pobrania aplikacji jest nieograniczona, co oznacza, że może nastąpić w każdym czasie i miejscu, a także każdy użytkownik smartfona może z niej korzystać. (...) Zatem należy postawić pytanie, czy takie rozwiązanie respektuje instytucję zgody rodziców na udział ich dzieci w zajęciach nieobowiązkowych, jeśli również uczniowie niebiorący udziału w zajęciach, a nawet uczęszczający do zupełnie różnych szkół, mogą pobrać aplikację i zapoznać się z prezentowanymi treściami. Należy zatem ustalić, czy aplikacja była prezentowana rodzicom uczniów, którzy mieliby wziąć udział w zajęciach. (…) Trzeba zatem zweryfikować, czy rodzicom zaprezentowano treści, do jakich pełny dostęp, sygnowany miejskim projektem, mają ich dzieci.”

Z materiału TVP3 Gdańsk, o którym mowa powyżej, wynika, że rodzice, którzy chcieli zobaczyć, jakie treści zawiera aplikacja, nie mogli uzyskać do niej dostępu.

Czy mamy do czynienia z łamaniem praw rodziców w Słupsku?


Zdjecie ilustracyjne/Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar