Zmiany języka niepokoją rodziców – tradycja nowomowy nadal obecna
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Zmiany języka niepokoją rodziców – tradycja nowomowy nadal obecna

Język to podstawowe narzędzie naszej komunikacji. Poprzez niego poznajemy i opisujemy świat. Coraz częściej jednak poddawany jest politycznym i ideologicznym eksperymentom. Warto samemu edukować się w zakresie tego tematu oraz uwrażliwiać na problem młode pokolenie.
 
870 silence 4069751 1280
 

Naturalna ewolucja i ideologiczny eksperyment

Każdy język ewoluuje i rozwija się naturalnie, dostosowując się do czasów i warunków. Dobrym przykładem jest przejmowanie słów z języka angielskiego. Takie określenia jak biznes, menedżer, komputer na stałe zakorzeniły się w języku polskim. To proces zupełnie zrozumiały.
 
870 Dzialaj z nami
 
Czasem jednak język poddawany jest politycznym i ideologicznym eksperymentom. Ma to na celu wymuszenie określonych zachowań społecznych. Dlatego tak ważna jest świadomość dokonywanych zmian i celów, którym mają służyć. Warto więc obserwować i uczyć się co i jak zmienia się w naszym języku, jak próbuje się wręcz usuwać niektóre pojęcia, a innym zmieniać znaczenie. Istotnym zadaniem dla rodziców oraz systemu edukacji jest uświadomienie wagi tematu oraz uwrażliwienie problemu młodym pokoleniom.
 

Nowomowa rodem z Orwella

Mistrzami manipulowania językiem na wielką skalę byli bolszewicy. Zmiany językowe stały się jednym z ważnych elementów budowy państwa totalitarnego. Jak podkreślają badacze języka - aby uzasadnić kłamstwo o człowieku posłużono się słowami — językiem, w którym zatarto różnicę między prawdą a polityczną „słusznością”. Powstał tzw. nowomowa (pojęcie zaczerpnięte z powieści G. Orwella „Rok 1984”).
 
870 surveillance 3351758 1280
 
Tradycje te przejęli komuniści, czego dobitnie doświadczaliśmy w Polsce w czasach PRL-u. Chodzi tu nie tylko o zmiany nazw ulic i miejscowości (np. Katowic na Stalinogród), ale i o usuwanie niewygodnych słów ze słownika codzienności – np. strajk (strajkuje się tylko w kapitalizmie, w socjalizmie jest tak dobrze, że strajków nie ma).
 

Problem z polskim „Murzynem”

Podobne wzorce stoją u podstaw zjawiska zwanego „polityczna poprawnością”, które znacznie ograniczyło możliwość swobodnej, wolnej dyskusji. Na gruncie polskim próbuje się wykazać, że np., że pojęcie „Murzyn” w odniesieniu do czarnoskórego (teraz według tej poprawności powinno być: osoba czarnoskóra, lub Afroamerykanin) jest określeniem dyskryminującym. O ile angielskie słowo „nigger” (wulgarnie, pogardliwie – „czarnuch”) można uznać za obraźliwe, to w przypadku polskiego słowa Murzyn, trudno o podobną ocenę, bo z jednej strony „murzyn” jest synonimem osoby od tzw. „czarnej roboty” (trudnej, niewdzięcznej, nisko płatnej pracy), lub osoby pracującej za kogoś (nie na swoje nazwisko), a z drugiej strony mamy klasyczny wiersz J. Tuwima o Murzynku Bambo oraz określenie kogoś bardzo opalonego („opalony na murzyna”).
 
Trzeba być naprawdę osobą niedouczoną i niezbyt lotną intelektualnie, aby w tym ciepłym, żartobliwym, akceptującym odmienność i z wielką miłością traktującym tytułowego bohatera wierszu doszukiwać się jakichś dyskryminujących, bądź wręcz rasistowskich treści…
 
870 boy 1139042 1280
 
Mimo zmian dokonanych niedawno w klasyfikacji słowa „Murzyn” w największych polskich słownikach językowych, z neutralnej na obraźliwą, najbardziej znani polscy językoznawcy (prof. J. Bralczyk i prof. J. Miodek) opowiadają się za neutralną konotacją tego słowa.
 

Manipulacja trwa

Spadkobiercami tradycji manipulacji w sferze języka są pewne ruchy społeczne, głównie lewicowe oraz totalitaryzmy (czyli nic nowego), mające za cel zmienić nasze postrzeganie świata, ukryć swoje właściwe cele i działania pod pozorem specyficznych konstrukcji językowych.
 
Doskonałym przykładem jest współczesna Rosja, gdzie agresja na Ukrainę nie jest nazywana ani wojną, ani agresją, a „specjalną operacją wojskową”, gdzie ogłasza się „walkę z faszystami” samemu stosując faszystowskie metody i taką samą politykę dyskryminacji.
 
W wolnym (choć nie wolnym od problemów), demokratycznym świecie, niemałe uznanie i poparcie od lat zyskują niektóre eksperymenty lewicowe, będące de facto spadkiem po tzw. marksistowskich teoriach i komunistycznej nowomowie – jak opisana powyżej „poprawność polityczna” i język gender.
 
870 pexels andrea piacquadio 3785842
 
Określoną ideologię, mającą na celu przebudowę, wręcz zmianę postrzegania niektórych zjawisk próbuje się ukryć nazywając swoje działania np. „edukacją seksualną”, „walką z dyskryminacją”, „przeciwdziałaniu wykluczeniom”. Pod tymi – ogólnie o pozytywnym odbiorze – pojęciami (kto z rodziców nie chciałby, by jego dziecko było świadome zagadnień związanych ze sferą seksualności , nie było dyskryminowane ani wykluczane?) mogą kryć się – co pokazuje praktyka – zupełnie różne treści, nie zawsze zgodne z deklarowaną tematyką. Kiedy jednak nakazuje się organizacjom pozarządowym przedstawienie do akceptacji dokładnego opisu swoich działań (np. prowadzonych na terenie szkół), podnosi się krzyk o „zamachu na wolność i niezależność”.
 

Płeć kulturowa a biologiczna

Problemem podobnej wagi jest tzw. język gender. Naukowcy zajmują się bardzo różnymi zagadnieniami, mniej czy bardziej istotnymi, także badaniami nad tzw. płcią kulturową czy społeczną (ang. gender), to znaczy – w odróżnieniu od płci w znaczeniu biologicznym – rozpatrywaniu identyfikacji jednostki (osoby) z rolą płci wynikającą z uwarunkowań kulturowych i społecznych. W takim ujęciu płeć kulturowa ma mieć charakter wyuczony; powstaje we wczesnym okresie życia (3.–6. rok), w czasie którego następuje uwewnętrznienie norm związanych z rolami płciowymi.
 
Mimo, że gender dotyczy zjawisk z dziedziny nauk społecznych (w Polsce nie jest formalnie rozpoznaną dyscypliną naukową, za granicą badania tego typu określane są jako „gender studies”) to obserwuje się też tendencję do poszerzania znaczenia słowa gender o biologiczne kryteria płci.
 
870 baby 623417 1280
 

Próba zmiany prawa i pojęć

Właśnie z tego powodu „gender stuies” są mocno akcentowane przez środowiska promujące wszelkie odmienne od tradycyjnych zachowania seksualne (tzw. społeczność LGBTQ+), domagające się, na podstawie rozwiązań prawnych chroniących wszelkie mniejszości (także etniczne) przed dyskryminacją i wykluczeniem (społeczność ta akcentuje, że takiej dyskryminacji doświadcza), nabycia takich samych praw jakie dotyczą innych społeczności - m.in. prawo do zawierania związków „małżeńskich” między osobami tej samej płci, prawo do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
 
Tego typu koncepcje ideowe i zachowania starają się negować, lub zmieniać pojęcie rodziny, małżeństwa, rodzicielstwa, które w prawie (m.in. polskim) mają konkretne odniesienia (np. małżeństwo jest formalnym związkiem kobiety i mężczyzny).
 
Mogą też pośrednio wpływać na zakłócenie tożsamości płciowej, szczególnie uwypuklając przypadki tzw. „uwięzienia kobiety w ciele mężczyzny”, bądź odwrotnie, zjawisko „niebinarności” (osoba niebinarna, to taka, która nie czuje się ani mężczyzną ani kobietą, albo czuje się po trochu jednym i drugim, ewentualnie raz czuje się bardziej kobietą, a raz bardziej mężczyzną) i inne.
 
870 KADR pexels inti tupac liberman ares 13028673
 
Takie działania próbują przedstawić pewne zaburzenia ze sfery medycznej i psychicznej (niewątpliwie występujące) jako normę i de facto na tej podstawie domagać się szczególnego traktowania i ochrony (pod pretekstem rzekomo doświadczanej dyskryminacji).
 

Sukcesy współczesnej nowomowy

Wiele nowych pojęć tworzonych i promowanych przez „gender studies” i środowiska obyczajowej rewolucji, jako żywo przywodzą na myśl zjawisko nowomowy oraz językowej manipulacji. I odnoszą na świecie sukcesy. W niektórych stanach USA wprowadzono możliwość oznaczania płci na aktach urodzenia w formule „mężczyzna”, „kobieta”, oraz „X”. Podobne rozwiązanie ma być za rok wprowadzone w amerykańskich paszportach.
 
We Francji episkopat zrezygnował z oznaczenia płci rodziców dziecka na kościelnych świadectwach chrztu, a małżeństwa osób tej samej płci i adopcja dzieci przez pary jednopłciowe są tam legalne od 2013 r. W aktach stanu cywilnego rubryki „ojciec” i „matka” zastąpiono określeniami: „rodzic 1” i „rodzic 2”. Podobne zmiany nastąpiły we Włoszech.
 
crossdressing 6184282 1280
 

„Koniec z językiem gender w administracji i oświacie”

Tzw. język gender mocno zakorzenia się w sferze edukacji państw zachodnioeuropejskich i północnoamerykańskich. Jednak – jak podają media - pewien ojciec z Berlina (znany ze swoich poglądów przeciwnik „ideologii gender”) wystąpił do sądu o bezwzględny zakaz stosowania w szkołach języka neutralnego płciowo. To pierwsza tego rodzaju skarga w Niemczech.
 
Rodzic ten zauważył, że szczególnie niektórzy młodsi nauczyciele zachowują się, jak zakamuflowani aktywiści. Tłumaczy, że nie chodzi tylko o język gender, ale o „jednostronne i bezkrytyczne przekazywanie pewnej polityki i obrazu człowieka”. Wskazuje, że na uczniów i uczennice wywiera się „ogromną presję dostosowania” i argumentuje, że stosowanie języka gender narusza obowiązujące w szkolnictwie zasady pisowni.
 
Tymczasem Towarzystwo Języka Niemieckiego rozpoczęło zbieranie podpisów pod inicjatywą „Koniec z językiem gender w administracji i oświacie”, która ma doprowadzić do referendum w tej sprawie.
 
CZYTAJ TAKŻE:
 
 
Autor: wit
Źródła: DW, encyklopedia.pwn.pl, pl.wikipedia.org, opoka.org.pl, sip.lex.pl, wiadomości.onet.pl, rp.pl
Zdjęcia: Pixabay.com, Pexekls.com
 
870 Dzialaj z nami
Fixed Bottom Toolbar