Przemoc ma wiele twarzy
- wtkaczyk
- Kategoria: ZAGROŻENIA

Często sądzimy, że nie jesteśmy ofiarą agresji, bo nie doświadczamy przemocy fizycznej. Jeśli jednak podlegamy przemocy emocjonalnej czy słownej, to także jesteśmy w niebezpieczeństwie. Przemoc psychiczna może być równie dewastująca jak fizyczna. Doświadczanie słownej agresji w dzieciństwie zwiększa ryzyko rozwoju niestabilnej osobowości i zachowań narcystycznych. Skutki tego typu agresji niszczą człowieka w krótkim czasie, a nierzadko stanowią też preludium do fizycznego ataku. Jak rozpoznawać przemoc emocjonalną i jak się przed nią bronić?
Destrukcyjna moc inwektyw
„Głupek”, „idiota”, „kretyn”, „szmata”, „grubas”, „chudzielec”, „oferma”, „frajer”, „egoista”, „wychowała cię na…” – takimi i podobnymi wyzwiskami można by pewnie zapisać spory słownik, a te wymienione nie należą jeszcze do najgorszych. Nie warto się oszukiwać: używanie takich słów wobec innych to jest atak, to przemoc – podkreślają eksperci.
Taką jej postać można jeszcze w miarę łatwo rozpoznać, o ile ktoś, np. dorastając w takiej atmosferze, nie bierze jej za normalny stan rzeczy. Przemoc emocjonalna przybiera różne formy i wcale nie muszą to być wyzwiska. Wśród agresorów popularne bywają na przykład żarty, po których śmieją się wszyscy z wyjątkiem jednej osoby – ofiary.

Gniew tyrana
Zajmujący się przemocą emocjonalną eksperci mówią też o innych rodzajach zachowań destrukcyjnych. Tyran może straszyć nas swoim gniewem -grozić. Niestety, czasami ofiara tych różnych skutków rozregulowanych emocji oprawcy już w przeszłości doświadczała. Agresor może grozić przemocą fizyczną, skrzywdzeniem bliskich osób czy zwierząt albo zniszczeniem mienia.
Groźby mogą być zawoalowane – ktoś może się dowiedzieć, że ten czy tamten miał już złamany nos albo szczękę, albo że „przecież dentysta kosztuje". Mało tego, oprawca może też grozić, że zrobi krzywdę sobie.
Dobrze jest uświadomić sobie, że posługujący się psychiczną przemocą ludzie lubują się w kontrolowaniu bliskich – nierzadko chcą nieustannie wiedzieć, co druga osoba robi, z kim i dlaczego, a nawet decydować, co ktoś ma jeść i jak się ubierać. Mogą żądać haseł do komputera czy telefonu.

Nierzadko będą okazywać zazdrość, z nieustannymi bezpodstawnymi oskarżeniami o zdradę włącznie. Kontrolują finanse, utrudniają lub wręcz uniemożliwiają kontakty z rodziną czy przyjaciółmi. Bywa i tak, że zniechęcają do wizyty u lekarza, albo utrudniają naukę czy pracę zawodową.
Zabójcza sztuka manipulacji
Tzw. gaslighting to jedna z najgorszych form psychicznej przemocy. Określenie wywodzi się z amerykańskiego filmu z 1944 roku pot. „Gaslight”. Główny bohater manipuluje niedawno poślubioną żoną w ten sposób, że wmawia jej rzeczy sprzeczne z realiami i jednocześnie przekonuje, że to ona ma problemy z pamięcią i psychiką, doprowadzając w końcu ofiarę na skraj szaleństwa.
Tak skrajne przypadki naprawdę się zdarzają. Na przykład człowiek, który latami dopuszcza się przemocy, także fizycznej, może wmawiać ofierze, że „jest nienormalna”, że „ma omamy”, że „powinna się leczyć, póki czas”, albo pytać: „Co ty jeszcze wymyślisz?”.

Gaslighting może jednak przybierać łagodniejsze formy. Ktoś urażony czy nawet pokrzywdzony niewłaściwym traktowaniem może usłyszeć, że „jest przewrażliwiony”, że „się mazgai” czy „żeby przestał się zachowywać jak panienka”. Specjaliści mówią jasno – agresor stosuje gaslighting po to, aby nad drugim człowiekiem uzyskać przewagę i kontrolę. Kiedy ofiara przestaje ufać własnemu osądowi, staje się coraz bardziej uzależniona od swojego oprawcy. A o to przecież mu chodzi.
Agresor się maskuje
Od skłonnego do takich form przemocy osobnika niekoniecznie trzeba spodziewać się wyzwisk, grożenia, czy manipulacji na pierwszym czy drugim spotkaniu. Takie osoby zwykle potrafią zachowywać się zupełnie normalnie, wręcz czarująco, kiedy im to odpowiada. Co więcej, wiele z nich jest na początku znajomości skłonna do nadmiernego, choć raczej nieszczerego komplementowania i innych szczególnie pozytywnych zachowań. Często też sprawcy przemocy psychicznej dążą do stworzenia nienaturalnego, silnego przywiązania do sobie ofiary – na zasadzie: „my przeciwko światu”.

Komuś podatnemu, ufnemu, na początku może to się podobać. Z czasem jednak nastawienie to może się zmienić jak pogoda – od słonecznej w nagły deszcz. Były czułe słowa, a są ataki.
Długofalowe skutki przemocy wobec dzieci
Nietrudno się domyślić, że takie traktowanie spowoduje zniszczenia w psychice, a także fizycznym zdrowiu ofiary, szczególnie jeśli przemoc trwa dłuższy czas. Eksperci wymieniają m.in. depresję i zaburzenia lękowe, powodowane strachem zmiany w zachowaniu. Rozwija się często poczucie beznadziei, wstyd i poczucie winy, poczucie bycia manipulowanym, kontrolowanym, izolowanym, niechcianym. Drastycznie spada samoocena. Zaburzeniu mogą ulec także funkcje psychomotoryczne.
Szczególnie - na dodatek długoterminowo - cierpieć mogą dzieci atakowane przez rodziców, na co w swoim badaniu zwrócili uwagę m.in. naukowcy z Uniwersytetu Stanowego na Florydzie (Florida State University). Odkryli oni, że dzieci doświadczające słownej przemocy w domu, w dorosłym życiu 1,6 razy częściej doświadczają objawów zaburzeń lękowych i depresji oraz podlegają aż dwukrotnie większemu ryzyku, że rozwiną się u nich zaburzenia nastroju.

Zespół dr Natalie Sachs-Ericsson z Zakładu Psychologii Uniwersytetu Stanowego na Florydzie przeanalizowali dane odnośnie ponad 5 tys. osób w wieku od 15 do 54 lat. Naukowców zaskoczyła skala problemu. Aż 30 proc. uczestników stwierdziło, że była przez rodziców werbalnie atakowana często lub czasami.
Badacze tłumaczą, że z niekiedy dzieci zaczynają wierzyć w negatywne komunikaty, które słyszą od rodziców i potem kierują się nimi w swoim życiu. Jeśli np. komuś nie powiedzie się w szkolnym teście czy w życiu osobistym, prawdopodobnie uzna, że po prostu jest z nim coś nie tak, jak trzeba. Badania wskazują tymczasem, że właśnie tego typu przekonania predysponują do wspomnianych zaburzeń lękowych i depresji.
Przemoc werbalna zwiększa ryzyko depresji
Tymczasem zespół naukowców z Uniwersytetu Harvarda poczynił jeszcze bardziej złowieszcze obserwacje. W badaniu z udziałem ponad 500 osób w wieku od 8 do 22 lat badacze stwierdzili, że nasilona przemoc słowna w postaci kierowanych w stronę dziecka przekleństw, krzyków, obwiniania, wyzywania, wyśmiewania, poniżania, czy nadmiernego krytykowania może być równie niszcząca jak przemoc fizyczna i bardziej szkodliwa niż obserwowanie przez dzieci przemocy fizycznej względem innych oraz równie destrukcyjna jak doświadczana poza domem przemoc seksualna.

Sama przemoc werbalna okazała się szczególnie silnie zwiększać ryzyko depresji, nasilonego gniewu i wrogości do innych, a także zaburzeń dysocjacyjnych (częściowa lub całkowita utrata prawidłowej integracji między wspomnieniami przeszłości, poczuciem własnej tożsamości, bezpośrednimi wrażeniami i kontrolą dowolnych ruchów ciała).
Więcej uwagi wobec przemocy słownej
Działaniu słownej przemocy nie poświęcano wiele uwagi. Działo się tak pomimo tego, że według ogólnokrajowych badań 63 proc. amerykańskich rodziców informowało o jednym lub większej liczbie przypadków słownej agresji, takiej jak przekleństwa, czy wyzywanie ich dziecka – podkreśla prof. Teicher.
Naukowcy zwracają jednocześnie uwagę na inne publikacje, według których doświadczanie słownej agresji w dzieciństwie zwiększa ryzyko rozwoju niestabilnej osobowości, zachowań narcystycznych, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i paranoi.

- Przemoc werbalna może mieć więcej długotrwałych konsekwencji niż inne formy agresji, ponieważ często ma charakter ciągły – mówi prof. Teicher. - A jeśli połączy się ją z przemocą fizyczną i zaniedbaniami, może to spowodować najtragiczniejsze skutki. Tymczasem agencje chroniące dzieci, lekarze i prawnicy najbardziej skupiają się na zapobieganiu przemocy fizycznej i seksualnej – dodaje ekspert.
Przydatne telefony:
Telefon alarmowy – 112
Kryzysowy Telefon Zaufania - 116 123
Centrum Praw Kobiet - 600 070 717
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” - 800 120 002
Policyjny Telefon Zaufania ws. Przemocy w Rodzinie - 800 120 226.
Centrum Praw Kobiet - 600 070 717
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” - 800 120 002
Policyjny Telefon Zaufania ws. Przemocy w Rodzinie - 800 120 226.
CZYTAJ TAKŻE:
Oprac.: wit
Źródło: zdrowie.pap.pl, salusprodomo.pl
Zdjęcia: Pixabay.com. Pexels.com
Źródło: zdrowie.pap.pl, salusprodomo.pl
Zdjęcia: Pixabay.com. Pexels.com