Uchodźcy z Ukrainy w polskich domach – spotkanie integracyjne w parafii św. Rity w podpoznańskim Lusówku
- wtkaczyk
- Kategoria: UKRAINA I RODZINA

Już od prawie trzech tygodni Polacy pomagają uchodźcom wojennym z Ukrainy. Coraz więcej ukraińskich matek i dzieci trafia pod dachy polskich domów. Uciekinierom schronienia udzielają prywatne osoby, są też goszczeni przez księży.
Spotkali się, poznali i wiele dowiedzieli
Proboszcz parafii św. Rity z podpoznańskiego Lusówka (woj. wielkopolskie) ksiądz Adam Przewoźny przyjął pod swój dach dwie rodziny uciekinierów z ogarniętego wojną terenu Ukrainy - wśród nich jest dwójka dzieci – Ana i Masza, w wieku 3 i 6 lat. Następnie na terenie parafii zorganizował spotkanie integracyjne uchodźców, którzy znaleźli schronienie u niego i w okolicznych rodzinach mieszkających w Lusówku, Lusowie, Pokrzywnicy i Sierosławiu.
Na spotkanie przybyło kilkanaście osób – głównie mam z małymi, kilkuletnimi dziećmi, jedna babcia i jeden mężczyzna. Zostali ugoszczeni herbatą, kawą i pączkami, a dzieci innymi słodyczami. Maluchy bawiły się beztrosko, ale na twarzach ich mam rzadko było widać uśmiech. Były skupione, poważne, oszczędnie ze sobą rozmawiające. Widać, że ta nowa, niespodziewana sytuacja jest dla nich trudna. Nam, żyjącym w warunkach pokoju, trudno zrozumieć ich cierpienie i niepewność jutra.

Mamy miały okazje się poznać, a dzieci wspólnie pobawić. Do tego rodziny otrzymały informacje o swoich prawach i zestaw wiadomości jakie sprawy oraz gdzie mogą załatwić. Dużo pytań dotyczyło możliwości zapisania dzieci do przedszkola, co podczas spotkania zostało omówione i wyjaśnione. Jak się okazało nie ma już miejsc w najbliższych placówkach, za to w pobliskim Baranowie organizowana jest przedszkolna grupa dzieci ukraińskich.
Ucieczka z Kijowa do Lusówka
- Przyjechałam z Kijowa na Ukrainie – mówi Anastazja, około trzydziestoletnia Ukrainka, która uciekła z bombardowanej stolicy kraju z dwójką dzieci. – Córka ma pięć lat, a syn sześć – mówi. - Przyjechaliśmy do Lusówka dzięki pomocy mojej koleżanki, Barbary. Jesteśmy wdzięczni, za zorganizowanie tego spotkania i pomoc, jaką otrzymujemy z polskiej strony – dodaje Anastazja, starając się używać jak najwięcej polskich słów. Pozostałe kobiety posługują się językiem ukraińskim i rosyjskim, czasem z obu stron padają słowa angielskie.

Dobrze, że możemy im pomóc
- Przyjęliśmy do siebie mamę z dwójka dzieci – mówi pani Juszkiewicz, mieszkanka Lusówka. - Trafili do nas w ten sposób, że mój mąż ogłosił na forum społecznościowym, że możemy przyjąć uchodźców i dać im do dyspozycji jeden pokój w domu rodzinnym. Odzew był momentalny i tak trafiła do nas Ola z dwójką swoich dzieci w wielu 5 i 12 lat - dodaje. - Są u nas trzeci dzień, są bardzo mili, a nam jest miło, że możemy komuś pomóc.

- Myślę, że spotkanie integracyjne, które zorganizował nasz ksiądz dla uchodźców, porozrzucanych w różnych domach na terenie naszej miejscowości to dobry pomysł. Takie cykliczne spotkania bardzo dobrze zrobią dla ich kondycji psychicznej i dla kontaktów między ludźmi – podsumowuje pani Juszkiewicz.
Mówi, że nie rozmawiają z Ukrainkami o wojnie. - Tego tematu nie chcą poruszać, a my też ich nie wypytujemy – stwierdza mieszkanka Lusówka.
Integracja w oratorium
- Przyjęliśmy naszych braci i siostry z Ukrainy. Oddaliśmy im do dyspozycji salki duszpasterskie, przygotowane na cele mieszkaniowe. – mówi ks. Adam Przewoźny, proboszcz parafii św. Rity w Lusówku.

- Cieszę się, że dzięki współpracy naszych parafian otrzymali pracę w Skórzewie, w sklepie owocowo-warzywnym – informuje ks. Adam. – Młodsze kobiety będą pracowały w ogrodnictwie, spisały już umowy o pracę.
Ksiądz Adam wyraził też podziękowanie parafianom za ofiarowaną żywność i odzież dla potrzebujących uchodźców.
- Zrodziła się inicjatywa, by przybyłe do nas rodziny ukraińskie się poznały – mówi proboszcz. – Dlatego robimy takie czwartkowe wieczory, które od najbliższego czwartku (17 marca) będą odbywać się o godz. 17.30. Najpierw przekazujemy im informacje i propozycje od nas, a potem jest to czas dla nich – by dzieci się ze sobą pobawiły, a rodzice porozmawiali, wymienili się informacjami.

Ks. Adam informuje też, że w środę (16 marca) o godz. 18.00 zajęcia z nauki języka polskiego dla obcokrajowców poprowadzi lektor, który bezpłatnie będzie uczył przybyłych Ukraińców polskiego, by mogli się swobodnie komunikować z goszczącymi ich osobami, załatwiać sprawy urzędowe i czuć się dobrze i swobodnie w nowym otoczeniu.
Cykliczne spotkania i nauka języka będą odbywać się w parafialnym oratorium, w miejscu, gdzie odbyło się pierwsze spotkanie.

autor.: wit
Źródło własne
Zdjęcia: Witold Tkaczyk
Źródło własne
Zdjęcia: Witold Tkaczyk