Rozmowa z Ministrem Edukacji Narodowej DARIUSZEM PIONTKOWSKIM
- Redakcja
- Kategoria: ROZMOWY

będzie wspierała ich w procesie wychowania
kóre chcą je przeprowadzać, a także o kompetencjach samorządów jako organów prowadzących
rozmawia Małgorzata Tadrzak-Mazurek, z-ca redaktora naczelnego Polskiego Forum Rodziców
Dobrze funkcjonująca szkoła to taka, w której ważną rolę ogrywają rodzice. Bez ich zaangażowania placówka nie może w pełni realizować swoich zadań dydaktyczno-wychowawczych. Prawo oświatowe przyznało radom rodziców zupełnie nowe kompetencje i zwiększyło ich wpływ na funkcjonowanie placówki. To odpowiedź na postulaty i oczekiwania rodziców zgłaszane podczas debat oświatowych. Warto podkreślić, że szkoła sama nie wychowuje dzieci. Jest to przede wszystkim zadanie rodziców. Tylko wtedy, gdy w takim samym systemie wartości wychowują szkoła i rodzina oraz współpracują ze sobą, można osiągnąć dobre efekty. Rodzic nie powinien także pozostawić wychowania dzieci tylko szkole, warto aby interesował się tym co się tam dzieje, choćby po to, by mieć ze swoim dzieckiem lepszy kontakt.
Do szkół próbują wchodzić różne organizacje, które chcą dzieciom przekazywać różne kontrowersyjne treści, m.in. z dziedziny tzw. edukacji seksualnej, na które wielu rodziców nie wyraża zgody. Co więcej, są samorządy, które finansują takie zajęcia. Czy samorządy jako organy prowadzące szkoły mają takie uprawnienia?
Podstawowym zadaniem jednostek samorządu terytorialnego jest budowa i remont szkół oraz zapewnienie uczniom jak najlepszych warunków do nauki i rozwoju. Na tym przede wszystkim samorządy powinny koncentrować swoją aktywność w zakresie oświaty. Organ prowadzący i organ nadzorujący, czyli kurator oświaty, mogą ingerować w działalność dydaktyczno-wychowawczą i opiekuńczą szkoły. Nie oznacza to jednak, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta może narzucać rodzicom wartości, na podstawie których mają być kształcone i wychowywane ich dzieci. Może jednak zaoferować finansowanie np. dodatkowych zajęć rozwijających zainteresowania, zajęcia artystyczne czy sportowe.
Warto podkreślić, że działalność w szkole mogą prowadzić wyłącznie te organizacje, fundacje czy stowarzyszenia, które w swoich celach statutowych mają wskazaną działalność edukacyjną i wychowawczą, wzbogacającą pracę szkoły. Zgodę na przeprowadzenie przez te organizacje zajęć pozalekcyjnych wydaje dyrektor szkoły. Zanim jednak podejmie ostateczną decyzję, musi uzyskać pozytywną opinię rady szkoły i rady rodziców.
Czy zostaną podjęte kroki, które miałyby zapewnić transparentność tego typu zajęć w szkołach? I czy jest pewność, że te zajęcia pozostaną zajęciami nieobowiązkowymi, na które rodzice każdorazowo będą musieli wyrazić zgodę?
Prawo oświatowe w odpowiedni sposób reguluje te kwestie. Rodzice mają pełne prawo do decydowania, w jakich zajęciach dodatkowych będzie uczestniczyło ich dziecko. Ostatnio na stronie internetowej MEN umieściliśmy informację, w której przypomnieliśmy dyrektorom, że ich obowiązkiem jest uzyskanie zgody rodziców na działalność stowarzyszeń i organizacji na terenie szkoły. Staramy się przy każdej okazji o tym przypominać.
Czy w nowym roku szkolnym konstytucyjne prawo do „wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” będzie w szkołach respektowane?
A jeśli szkoła złamie prawa rodziców, to jak powinni wówczas postąpić rodzice?
Jak powinna wyglądać współpraca szkoły z rodzicami? Czego rodzice mogą oczekiwać od współpracy ze szkołą?
Regulują to obowiązujące przepisy. Przypomnę, że od nowego roku szkolnego np. opracowując program wychowawczo-profilaktyczny, szkoły muszą uwzględniać zdanie rady rodziców. Bez ich zgody nie mogą prowadzić działań wychowawczych z dziećmi. Przepisy dają już rodzicom wiele uprawnień do tego, aby wpływać na funkcjonowanie szkół.
Dariusz Piontkowski – z wykształcenia historyk, nauczyciel. Od czerwca 2019 roku Minister Edukacji Narodowej. Absolwent podyplomowych studiów menedżerskich, a także z zakresu zarządzania kadrami w administracji publicznej, jak również z zarządzania oświatą. Były marszałek województwa podlaskiego, były radny miasta Białystok. Ojciec dwóch synów.
Fot. Ministerstwo Edukacji Narodoej