Raport Ordo Iuris: Polska musi wypowiedzieć konwencję stambulską. Gender oparte jest na marksizmie
- Redakcja
- Kategoria: OPINIE

Instytut zwraca uwagę, że konwencja stambulska wbrew głosom powszechnym w debacie publicznej, podkreślającym wagę dokumentu, nie znajduje akceptacji w 13 państwach Rady Europy. Okazało się, że jednym z poważnych powodów odrzucenia konwencji jest wskazywana przez lokalnych konstytucjonalistów sprzeczność z ustawami zasadniczymi.
– Konwencja stambulska jest sprzeczna z konstytucyjną zasadą neutralności światopoglądowej państwa, uderza w prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a użyte w niej terminy burzą polski system prawny – mówił w sierpniu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej to pozbawienie ofiar przemocy domowej realnej pomocy i skazanie ich na cierpienie. Czy dla polskiego rządu ważniejsze od zdrowia i życia kobiet są światopoglądowe fobie? – napisała w lipcu na Twitterze eurodeputowana Sylwia Spurek.
– Pozycja kobiety jest nieuprzywilejowana. Kobieta jest traktowana jako członek rodziny drugiej kategorii, a w związku z tym bardziej częstokroć narażona na przemoc bądź inne dyskryminacyjne traktowanie – przekonywał w tym samym miesiącu były już Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Instytut Ordo Iuris wyszczególnia pojawiający się w konwencji termin „gender”, który zaczął pojawiać się w połowie lat 90. w oficjalnych dokumentach organizacji międzynarodowych. Teoria gender kontestuje role płciowe i otwarcie postuluje wymazanie różnic między kobiecością i męskością, traktując je jako konstrukty społeczne powstałe w wyniku nierównych stosunków władzy. Według szczegółowego raportu Instytutu teoria gender oparta jest na marksistowskiej koncepcji podmiotu „wyzyskującego” oraz podmiotu „wyzyskiwanego”. Gender, podobnie jak klasyczny marksizm, upatruje postępu w emancypacji ciemiężonych, koncentrując jednak całą swą uwagę na nieustającym „konflikcie” między kobietą a mężczyzną oraz na „opresyjnej” roli rodziny. Proletariatem zastępczym poddawanym opresji i uciskowi, według przytoczonej przez Ordo Iuris amerykańskiej filozof oraz profesor literatury Judith Butler (ur. 1956), są kobiety. W swoim najgłośniejszym dziele „Uwikłani w płeć” Butler głosi konieczność uznania płci za konstrukt społeczno-kulturowy.
– Aktywistkom radykalnego feminizmu już od dawna chodzi nie o równouprawnienie, ale o odwrót od heteroseksualizmu oraz zniszczenie rodziny i Kościoła. (…) Judith Butler idzie jeszcze krok dalej: zaprzecza znaczeniu biologicznej polaryzacji płciowej i pracuje nad jej destrukcją społeczną – twierdzi niemiecka socjolog Gabriele Kuby. [Cytat z książki: Gabriele Kuby, Globalna rewolucja seksualna, Wydawnictwo Homo Dei, Kraków 2013, s. 54].
Według badań Agencji Praw Podstawowych oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, w krajach, w których wprowadzono rozwiązania zbliżone do tych zawartych w konwencji, statystyki przemocy wciąż pozostają na wysokim poziomie. Z kolei dokumenty wydawane przez Komitet GREVIO – organ monitorujący wykonywanie konwencji – udowadniają, że nie jest możliwe wprowadzanie dokumentu w życie z pominięciem zawartych w nim genderowych rozwiązań.
Warto zwrócić uwagę na alkohol i narkotyki jako kluczowy element sprzyjający przemocy. Jednoznacznie wskazują na to zarówno badania polskie, europejskie i amerykańskie. Kluczem do ograniczenia przemocy jest zmiana modelu podaży i konsumpcji alkoholu – skomentował prezes Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski.
Dariusz Kloch
Autor jest blogerem, redaktorem naczelnym portalu Propolski.pl
(Źródła: dorzeczy.pl, ordoiuris.pl, wpolityce.pl)
Zdjecie ilustracyjne/Pixabay.com

Zdjecie ilustracyjne/Pixabay.com
