Witold Tkaczyk
 
Jeśli mamy jakieś pasje, to z pewnością od czasu do czasu uczestniczymy w poświęconych im wydarzeniach. Bierzemy udział w zjazdach, festiwalach, konwentach, targach, zawodach, przeglądach. Rozwijamy swoje hobby, jesteśmy na bieżąco z nowościami i wydarzeniami, spotykamy znajomych o podobnych zainteresowaniach.

Jeśli organizatorzy takich imprez uznają, że mamy coś ciekawego do powiedzenia, wtedy wciągają nas do programu, a my występujemy publicznie z prezentacją czy wykładem. Bierzemy udział w dyskusji lub rywalizacji.
 

Jedźmy razem

Kiedy warunki na to pozwalają, warto przy okazji takich wyjazdów pomyśleć o współmałżonku i dzieciach. Często imprezy te odbywają się w ciekawych miejscach, w dużych ośrodkach miejskich, czasem za granicą. Stąd też warto, by i reszta rodziny nam towarzyszyła, mogąc przy okazji odwiedzić i poznać nowe miejsca.

Poza tym, jeśli są to imprezy otwarte, jak targi, festiwale, zawody, możemy bliżej zaprezentować współmałżonkowi i dzieciom, czym się pasjonujemy. Mamy okazję wytłumaczyć, dlaczego akurat to jest dla nas tak ciekawe, pokazać, z jakim osobami się spotykamy, kogo słuchamy. Może nasi najbliżsi także się zainspirują, poznając nowe dziedziny? Może sami załapią podobnego bakcyla, a dzieci podzielą kiedyś pasje rodzica?
 

Logistyka i kalkulacja

Zaplanowanie takiego wyjazdu nie jest rzecz jasna proste i powinniśmy wszystko dokładnie przemyśleć. Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę czas trwania oraz, czy w ogóle będziemy w stanie spędzać czas z rodziną, czy nie będziemy nazbyt zajęci swoimi sprawami i obowiązkami na imprezie. Oczywiście współmałżonek i dzieci mogą sobie radzić sami, ale jednak kluczową ideą całego przedsięwzięcia jest wyjazd razem i – przynajmniej w ograniczonym zakresie – spędzenie tego czasu wspólnie.

Elementem drugim i równie ważnym jest kalkulacja kosztów. Choćby kwestia dokąd i jak trzeba dotrzeć. Impreza organizowana w kraju nie nastręcza raczej problemów. Jednak podróż zagraniczna wymaga już większych nakładów finansowych i odpowiednich dokumentów (głównie dla dzieci). Cóż, im atrakcje większe, tym wyższe także ich koszty.
 

Przyjazny organizator

Zdarza się, że gdy występujemy w roli gościa, prelegenta bądź uczestnika dyskusji, możemy zostać zaproszeni wraz ze współmałżonkiem. I wcale nie jest to praktyka rzadka. Bywa, że organizatorzy przystają na pobyt całej rodziny i nawet zapewniają noclegi ze śniadaniami lub pełnym wyżywieniem. Tak naprawdę wiele zależy od naszych relacji z organizatorami lub naszej pozycji w hierarchii środowiska związanego z wydarzeniem.

Będąc osobą dobrze znaną, od lat cyklicznie zapraszaną i obecną na imprezie, łatwiej uzyskamy w tej sprawie konsensus. Oczywiście, o ile organizatorzy mogą w ogóle takie rozwiązanie dopuścić.

Wszelkie tego typu wydarzenia mają określony budżet, ale zdarza się, że większe imprezy rezerwują zbiorowo miejsca w hotelach lub nawet wynajmują całe obiekty. Wówczas dodatkowa pula osób nie stanowi problemu i nie generuje dodatkowych kosztów.

Podobna sytuacja dotyczy biletów wstępu. Jeśli zostaniemy „gośćmi rodzinnymi”, raczej bez trudu takie wejściówki otrzymamy. Jeśli nie, ich koszt w skali całego pobytu nie powinien stanowić znaczącego procentu, zwłaszcza że dzieci otrzymują zwykle rozmaite zniżki.

Z wyżywieniem bywa różnie. Jest to bardzo istotne, szczególnie gdy impreza trwa kilka dni. Goście ważni dla organizatorów miewają możliwość posilania się w specjalnej strefie, gdzie przez większość dnia czekają na nich przekąski, kawa, dania obiadowe i desery. Pozostali goście otrzymują na przykład kupony uprawniające do otrzymania posiłków w wybranej restauracji lub barze na terenie imprezy, a czasami gdzieś poza nim, „na mieście”. Ostatnimi laty popularne stało się wyżywienie w food-truckach zjeżdżających na dane wydarzenie.

Tak czy inaczej, warto – mówiąc kolokwialnie – „załatwić sobie” możliwość pobytu z rodziną na jak najlepszych warunkach.
 

Pomoc mile widziana

Niekiedy podczas targów czy wystaw, gdy występuje się z własnym stoiskiem, mąż, żona i dzieci bywają pomocni. Mogą pełnić różne funkcje – doradców, sprzedawców, pilnujących. Wykonują pożyteczną pracę, a jednocześnie – dotyczy to w szczególności dzieci – pomagając, zmuszone radzić sobie z rozmaitymi wyzwaniami, uczą się odpowiednich zachowań i obcowania z ludźmi. Takie doświadczenie edukuje je i ubogaca.

To bardzo ważne, kiedy sami musimy odbyć różne rozmowy z innymi uczestnikami, bo akurat jest okazja spotkać się osobiście lub kiedy mamy własne wystąpienia i ktoś musi pozostać na stoisku.

Na ogół jeździ się w gronie kilku osób, ale bywa, że każdy jest zajęty swoimi kontaktami, więc każda pomoc na stoisku jest zawsze mile widziana. Zwiedzanie i inne rozrywki trzeba wtedy przełożyć na czas wolny po imprezie.

Taki wspólny wyjazd ma też dodatkową zaletę. Nasi znajomi ze świata pasji poznają całą naszą rodzinę. I wzajemnie. Spotykając się pojedynczo, mamy tylko ogólne wyobrażenie o sobie i swoim życiu prywatnym. Znamy je wyłącznie z opowiadań i oglądanych zdjęć albo filmów. Tu natomiast nadarza się okazja, by poznać się osobiście. Jeśli w dodatku są to osoby ciekawe i towarzyskie, tym więcej z takich spotkań zapamiętamy i my, i dzieci.
 

Lepiej rodzinnie

Wyjazd służbowy na jakąś imprezę branżową czy hobbystyczną nie musi być oczywiście wyjazdem rodzinnym. Odbywamy niekiedy dalekie podróże, szkolimy się lub obradujemy, uczestniczymy w sympozjach i różnego typu konferencjach. Wówczas czasu wolnego pozostaje niewiele, a głowę zaprzątają sprawy zawodowe, a nie rozrywki. Inna sprawa, że nie znaczy to, iż takie pobyty służbowe są rozmaitych atrakcji i rozrywek zupełnie pozbawione.

Z drugiej strony taki wyjazd bywa też okazją do czasowej rozłąki, kiedy możemy od siebie nieco odpocząć i za sobą zatęsknić. Niektórzy po prostu wolą w tego rodzaju wydarzeniach uczestniczyć samemu, bez towarzystwa rodziny. Jednak ze względu na powyżej opisane zalety zawsze warto opcje rodzinną przynajmniej rozważyć.

Jeśli jest szansa i nie koliduje to z naszymi obowiązkami i aktywnością, jeśli rodzaj imprezy i organizatorzy pozwalają, warto wybrać się razem. To dobra okazja do wspólnej przygody, poznania miejsc i ludzi, uczestniczenia w niezwykłych wydarzeniach. A to z kolei istotny element spajający rodziny, wzmacniający więzi, a w następstwie pozostawiający mnóstwo bezcennych, bo wspólnych wspomnień.
 
Autor jest dziennikarzem i grafikiem od wielu lat związanym ze środowiskiem twórców komiksu. Pisze scenariusze komiksów historycznych, będąc zarazem ich wydawcą. Pracuje na stanowisku sekretarza redakcji portalu Polskie Forum Rodziców. Prywatnie ojciec dwójki nastolatków.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4