Ważny głos ojca: Zakładajmy kluby ojców!

father 551921 1280Wszyscy prawie słyszeli o klubach mam. Mamy przychodzą tam z dziećmi, aby spędzać owocnie czas, a przy okazji spotykają się z innymi mamami, wymieniają doświadczeniami. Ojców jest tyle samo, ile matek, ale ilu z nas słyszało o klubie ojców?

Według raportu „Ojcowie 2017. Kontekst – Analiza – Badania – Wnioski” opracowanego przez Fundację Mamy i Taty ojciec to często wielki nieobecny w rodzinie, nawet jeżeli nigdzie nie wyjechał. A jeśli nawet rodzice funkcjonują w modelu bardziej partnerskim, dzieląc się obowiązkami, kluczowe decyzje rodzinne i wychowawcze dotyczące szkoły, zajęć pozaszkolnych i tak przypisuje się kobiecie.

W naszym kręgu kulturowym przyjęło się, że to mamy uczą dzieci pacierza, najczęściej chodzą na szkolne zebrania i interesują się wszystkim, co dotyczy dzieci, więc wydaje nam się to (i dzieciom) normalne, zwyczajne. Tymczasem, jeśli za tego rodzaju sprawy, za formację swoją i dzieci weźmie się tata, to wygląda to na sprawę nadzwyczajną. Ale czasy wymagają od nas działań „nadzwyczajnych”.

Lato sprzyja spotkaniom – teraz mogą mieć one charakter nieformalny, w plenerze. Zróbmy więc coś "nadzwyczajnego" – zakładajmy kluby ojców tam, gdzie jesteśmy. Wymieniajmy się doświadczeniami, kontaktami, planujmy, czytajmy, budujmy - niech nasze dzieci o tym wiedzą, widzą to i korzystają z tego.

Krzysztof



Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

Fixed Bottom Toolbar