Przyłap go na... dobrym

blackboard 3707297 1280dr Paulina Michalska

Matko jak oni rozrabiają! Muszę wyjść z domu, bo oszaleję! Zaraz mi się cierpliwość skończy! Przestańcie skakać po kanapie! Czy ktoś wreszcie posprząta ten bałagan? Komu rozlał się sok w kuchni?

Brzmi znajomo? Dorzucilibyście coś? Na pewno. Nawet boję się zapytać, ile. Pewnie tym więcej im więcej macie dzieci. Pandemia, ciągła niepewność jutra, szkoły raz otwarte, raz zamknięte, zdalna praca wszystkich i mocno napięta atmosfera w domu. Choć pogoda za oknem pozwala na nieco więcej swobody i zabawy, to jednak przez większość czasu siedzimy w domu i cierpliwość powoli nam się kończy.

Średnio raz na tydzień mam ochotę rzucić to wszystko i wyprowadzić się do jakiegoś lasu, bez Internetu i cywilizacji. Czarę goryczy przelewa relacja znajomych mieszkających w Australii o upalnych dniach spędzanych na plaży bez trosk i zmartwień, bo to przecież wakacje. No cóż, nie da się zamieszkać w lesie ani na Antypodach, więc próbuję zmieniać rzeczywistość środkami, które mam pod ręką. Za darmo i bez wychodzenia z domu. Podzielę się z wami tym pomysłem, bo myślę, że naprawdę warto. Potrzeba tylko arkusza papieru i czegoś do pisania.

Gdzieś w odmętach Internetu ktoś polecał pomysł, który w jego domu „chwycił”, więc pomyślałam, że może by i u nas wdrożyć coś podobnego. Co mi szkodzi spróbować? Muszę wziąć się za pozytywne wzmacnianie. Dość z ciągłym upominaniem, rozkazywaniem, marudzeniem i fochami. Od tej pory zamiast skupiać się na tym, czego moje dzieci nie zrobiły, o czym zapomniały, co odwlekały do ostatniej chwili, z kim się pokłóciły i kogo pobiły, postanowiłam przyłapywać ich na dobrym. Zresztą nie tylko ich, ale męża też. I jeszcze wszystkich wciągnęłam w to szpiegowanie. Każdy obserwuje każdego.

Na czym polega ów eksperyment? To bardzo proste. Powiesiliśmy na widocznym miejscu w domu biały arkusz papieru z nagłówkiem „Przyłapani na dobrym”. Od tej pory każdy, kto „przyłapie” kogoś na robieniu dobrego uczynku – wpisuje to na plakat. Ci, którzy nie potrafią pisać, proszą o pomoc kogoś starszego. Jest jeszcze jedna zasada – nie wolno wpisywać swoich dobrych uczynków. Najmłodsza od razu napisała wielkimi literami swoje imię – jedyne, co na razie potrafi napisać. Oczywiście, wszyscy wybuchnęli śmiechem, bo podpis zabrał 1/10 plakatu, ale z dnia na dzień dobrych wpisów zaczęło przybywać. Widzę, jak dzieciaki starają się pomagać w domu, bo wiedzą, że ich czyn będzie zauważony. Jeśli nie przez mamę, to może przez brata lub siostrę albo tatę. Najmłodsi pytają „A czy widziałaś, jak zamiotłem pod stołem? Wpiszesz to na plakat?”. Przychodzą też do mnie, bym za nich wpisała coś, co zauważyli u starszego rodzeństwa lub rodziców.

Ta zabawa w „przyłapywanie” pokazała mi, jak rzadko chwaliłam moje dzieci za coś, co zrobiły bezinteresownie, wyłącznie z chęci pomocy komuś. Mało tego, że nie chwaliłam, to nawet nie dziękowałam im za wykonaną pracę. Teraz, dzięki temu plakatowi wszyscy otworzyliśmy się na pochwały i dziękowanie. Ja częściej zauważam dobro w moich dzieciach i mężu, a oni częściej doceniają też moją pracę. Miło jest przeczytać na plakacie, że ktoś zauważył coś dobrego w tobie. Choćby tylko, że „…i walnął mnie w zabawie tylko dwa razy a widziałem, że chciał więcej”. I od razu się czuje, że jego praca nad własnym charakterem i porywczością została zauważona.

Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, iż to nie rozwiązuje wszystkich naszych problemów w domu, że nadal są dni, kiedy każdemu z nas chce się zaszyć w ciemnym kącie i przeczekać do wakacji. Jednakże dzięki takiemu drobiazgowi jest nam trochę łatwiej wyrażać dobre myśli. Przechodząc obok plakatu każdy zerka, czy coś się na jego temat nowego nie pojawiło i miło się robi na sercu, gdy coś jednak zobaczy.

Z serca gorąco polecam. Macie szansę dowiedzieć się czegoś dobrego o sobie. Spróbujcie.


Autorka z wykształcenia jest kulturoznawcą i fizykiem medycznym. Pracuje z małżeństwami, które pragną mieć dzieci jako instruktor Creighton Model System - głównego narzędzia NaPROTechnology®. Jest mamą pięciorga dzieci i pasjonatką podróżowania.

Zdjęcie: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar