Ponad połowa młodzieży uważa, że czas epidemii przyniósł pozytywne zmiany w ich rodzinach – raport z badań
- Redakcja
- Kategoria: RODZICIELSTWO

Okazuje się, że samopoczucie większości badanej młodzieży jest „zdecydowanie dobre” lub „raczej dobre" - 69%, a 74% uważa, że „dobrze” lub „raczej dobrze” radzi sobie w sytuacji ograniczeń związanych z epidemią. „Zdecydowanie źle” czuje się 6% badanych, a „raczej źle” - 26%.
Ze zgromadzonych informacji wynika ponadto, że „dość mocno” lub „bardzo mocno” uciążliwy dla młodych jest brak „spotkań z przyjaciółmi/rówieśnikami” – 78%. Dla 62% badanych „dość mocno” lub „bardzo mocno” uciążliwa jest niemożność wyjścia z domu. A dla 50% - nuda.
63% badanych zwróciło też uwagę na „przeciążenie materiałem szkolnym” – zaznaczając odpowiedzi, że jest to „dość mocno” lub „bardzo mocno” uciążliwe.
Trudnością dla młodzieży („dość mocno” lub „bardzo mocno”) bywa również „nerwowa atmosfera w domu” - 32%. Młodzież boi się też utraty „pracy lub zarobków przez najbliższych” - 57%, ale także obawia się „problemów ze szkołą” - 50%. Lękiem napawa ją również możliwość „zakażenia koronawirusem i choroba kogoś z najbliższych” - 48%, przy czym 25% boi się, że sama się zarazi. W związku z tym młodzi ludzie są o wiele częściej - jak można przeczytać w raporcie - "nerwowi i poirytowani, bez energii, osamotnieni, pełni obaw i smutni”. Około 70% badanych twierdzi jednak, że otrzymuje wsparcie od rodziców w tej sytuacji, a blisko 80% uznaje je za wystarczające.
Co ciekawe, 53% respondentów dostrzega, że czas epidemii przyniósł jakieś „pozytywne zmiany w funkcjonowaniu ich rodzin”, np. członkowie rodzin zaczęli „spędzać ze sobą znacznie więcej czasu - częściej rozmawiać i podejmować wspólnie różne aktywności". Mowa również o „zwiększeniu się między nimi poczucia bliskości”.
Cały raport można przeczytać tutaj.
63% badanych zwróciło też uwagę na „przeciążenie materiałem szkolnym” – zaznaczając odpowiedzi, że jest to „dość mocno” lub „bardzo mocno” uciążliwe.
Trudnością dla młodzieży („dość mocno” lub „bardzo mocno”) bywa również „nerwowa atmosfera w domu” - 32%. Młodzież boi się też utraty „pracy lub zarobków przez najbliższych” - 57%, ale także obawia się „problemów ze szkołą” - 50%. Lękiem napawa ją również możliwość „zakażenia koronawirusem i choroba kogoś z najbliższych” - 48%, przy czym 25% boi się, że sama się zarazi. W związku z tym młodzi ludzie są o wiele częściej - jak można przeczytać w raporcie - "nerwowi i poirytowani, bez energii, osamotnieni, pełni obaw i smutni”. Około 70% badanych twierdzi jednak, że otrzymuje wsparcie od rodziców w tej sytuacji, a blisko 80% uznaje je za wystarczające.
Co ciekawe, 53% respondentów dostrzega, że czas epidemii przyniósł jakieś „pozytywne zmiany w funkcjonowaniu ich rodzin”, np. członkowie rodzin zaczęli „spędzać ze sobą znacznie więcej czasu - częściej rozmawiać i podejmować wspólnie różne aktywności". Mowa również o „zwiększeniu się między nimi poczucia bliskości”.
Cały raport można przeczytać tutaj.
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com