Rodzina na przedmieściach

Rodzina na przedmieściach

prof. Jakub Isański 
 
Parafrazując klasyka, można zadać sobie ważne pytanie: gdzie żyć? A konkretniej, u progu dorosłego życia: gdzie zamieszkać?
 
W mieście czy poza nim?
Pomijając inne możliwości, chciałbym skupić się w tym krótkim tekście na dwóch - w mieście czy poza miastem? Można oczywiście zamieszkać na wsi, co jest również w ostatnim czasie coraz bardziej popularne, chwilowo jednak pomijam ten pomysł jako dość ekscentryczny, podobny do mitycznego „wyjazdu w Bieszczady”. Pozostaje zatem wybór pomiędzy zamieszkaniem w mieście, a osiedleniem się na przedmieściach. Wybór przed jakim staje wiele młodych rodzin zastanawiających się, która z tych lokalizacji będzie bardziej sprzyjać życiu rodzinnemu. W ostatnich latach w Polsce coraz bardziej widoczny jest spadek liczby ludności w miastach, a coraz szybciej rozrastają się przedmieścia. Dla przykładu, w większości podpoznańskich gmin liczba ludności w ostatnim dziesięcioleciu wzrosła o ponad połowę. Młodych ludzi kuszą niższe ceny, bliskość terenów zielonych albo mniejsze zatłoczenie.
 
Marzenie o domu z ogródkiem
Dynamicznie rozwijają się więc kolejne osiedla i dzielnice, w których można zrealizować swoje marzenie o domu z ogródkiem. Mieszkanie na przedmieściach na wiele zalet - od wspomnianego ogródka począwszy, przez przyjazne sąsiedztwo i mniejszą anonimowość niż w mieście. Wiele z takich obszarów rozwija także odpowiednią dla rodzin z dziećmi infrastrukturę - szkoły i przedszkola, place zabaw i tereny rekreacyjne czy inne miejsca, w których można spędzać czas z małymi dziećmi. Sporo z tych rozbudowujących się podmiejskich osiedli i miasteczek tworzy nowe społeczności skupione wokół parafii, ryneczków i targowisk, gdzie można zrobić zakupy, albo stacji kolejowej, na której można zawsze spotkać sąsiadów. Warto także zauważyć, że wiele tych miejsc jest bardzo ciekawie zaplanowanych architektonicznie, nie jeśli chodzi o budynki mieszkalne, ale i przestrzeń wspólną oraz usługową. Wspomniane sąsiedztwo terenów zielonych pozwala z kolei na poznawanie okolicy podczas wycieczek i spacerów.
 
Miasto bardziej przyjazne nastolatkom
Z kolei życie w mieście to, bez wątpienia, mniej czasu straconego na dojazdy (nie wspominając o kosztach tych dojazdów), większa dostępność wszystkich potrzebnych sklepów, sklepików i punktów usługowych, a także bogata oferta zajęć dodatkowych dla dzieci. W mieście jednak problemem może być dostęp do terenów zielonych - na rekreację, spacery czy po prostu spędzanie wolnego czasu. W mieście chyba też łatwiej spotkać innych ludzi, choćby w maseczkach. Miasto jest też bardziej przyjaznym miejscem dla nastolatków - daje możliwości wyboru szkoły i uczelni, miejsca do spędzania czasu w gronie rówieśników czy też niezliczone okazje do znalezienia pracy dorywczej.
 
Dobrze rozważ zanim zdecydujesz
Wspomniany wybór miejsca zamieszkania powinien oczywiście zależeć od całego szeregu innych czynników - miejsca pracy, oddalenia od krewnych i przyjaciół czy jakichkolwiek innych preferencji członków rodziny. Zwiększone zainteresowanie działkami na przedmieściach w czasach pandemicznych może wskazywać na to, jak bardzo brakuje nam przestrzeni czy też dostępu do świeżego powietrza. Przeniesienie większości wydarzeń kulturalnych i artystycznych do sieci internetowej sprawiło, że życie poza miastem zyskało jeszcze więcej argumentów „za”. Podobny pułap cenowy mieszkania w mieście i domu na przedmieściach może uczynić tytułowe pytanie naprawdę ważnym. I na pewno warto je sobie zadać zanim podejmiemy jedną z najważniejszych decyzji w naszym życiu.
 
Autor jest socjologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W badaniach zajmuje się socjologią kultury, socjologią migracji, ruchliwością społeczną i współczesnym społeczeństwem polskim. Jest członkiem Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim, a także podharcmistrzem, ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i honorowym dawcą krwi. Tata trzech córek.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar