Ten zapach, ten smak... - o robieniu z dziećmi domowych przetworów
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Ten zapach, ten smak... - o robieniu z dziećmi domowych przetworów

 
prof. Jakub Isański
 
Końcówka lata i początek jesieni to czas, gdy w naszej strefie klimatycznej możemy cieszyć się obfitością owoców i warzyw. Oczywiście, w sklepach możemy je kupić przez cały rok, nie ma jednak wątpliwości, że świeże są najlepsze i najzdrowsze. Zdrowsze także od tych, które, po wielotygodniowym transporcie w chłodniach, trafiają do naszych domów z ciepłych krajów.
 

Rodzinne zaprawy

Jak więc sprawić, aby ten smak i zdrowotne właściwości zachować także na zimę? Odpowiedź na to pytanie jest związana nie tylko z technikami konserwacji i wytwarzania domowych przetworów, ale także może być okazją do twórczego i ciekawego spędzenia czasu dzieci z rodzicami i dziadkami. Niezależnie od wieku, można zaangażować dzieci do mycia, obierania i przygotowywania owoców i warzyw do umieszczenia w słoikach i ich pasteryzowania (lub wekowania, jak kto lubi) aby zachowały świeżość.
 

Pozbieraj samodzielnie

Jeszcze prostsze jest przygotowywanie owoców na mrożonki - dzielenie ich na małe porcje pozwoli zgromadzić zapasy na później. Dzieci mogą także pomagać przy zakupie tych produktów, może to być też okazja do poszukania lokalnego producenta, u którego można negocjować zniżkę przy większych zakupach. W wielu miejscach można, po znacznie niższych cenach, samemu zbierać owoce w sadach prowadzonych przez lokalnych rolników. Niektóre owoce można zbierać także w lasach, by wspomnieć choćby mirabelkę, która wraca ostatnio do łask i pojawia się w menu wielu restauracji.
 

Poznać i lepiej zrozumieć świat

W ten sposób, współpracując z dziećmi, można im przekazać ważną informację, jakąś część naszej kultury. Możemy wyjść z domów i naszych osiedli i odnaleźć własne ulubione miejsca zakupu, albo zbierania owoców. Możemy dzięki temu docenić nie tylko ich wyjątkowe smaki, ale także dowiedzieć się czegoś o ich uprawie, zbiorze i konserwacji. Możemy zainteresować dzieci wiedzą o otaczającym nas świecie i nauczyć ich mądrze korzystać z jego zasobów. Jeżeli mieszkamy w mieście, możemy im wtedy także dać szansę na docenienie tego, jak trudna jest praca rolników i sadowników. Regionalne, a nawet domowe przepisy i pomysły na przetwory są jedną z części naszej kultury niematerialnej. Tej, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, i dzięki której możemy lepiej zrozumieć otaczający nas świat.
 

Wiedza poprzez pracę

Domowe przetwory często kojarzą się z babciami i smakiem, którego próżno szukać w sklepie. Wiedza o przygotowywaniu tych kompotów, dżemów, powideł czy soków owocowych, może być przekazana najlepiej podczas wspólnej pracy. Mamy wtedy dość wyjątkową okazję do tego, aby to nie dziadkowie uczyli się od wnuków używania komputera i instalowania aplikacji na swoich smartfonach, ale żeby to właśnie dzieci mogły się od swoich babć i dziadków uczyć. Oczywiście nagrywanie i dokumentowanie takich wspólnych chwil może być też okazją do wzajemnego uczenia się i uwieczniania tych chwil. Ta wiedza może być częścią domowych zwyczajów i zbliżać nas do naszych najbliższych.
 

Na zdrowie dla ciała i ducha

Domowe przetwory mogą być także znakomitym wsparciem dla naszego zdrowego odżywiania się. Z badań socjologicznych wynika, że ponad 80% Polaków uważa, że odżywia się zdrowo i przywiązuje do tego dużą wagę. Doceniamy znaczenie diety wzbogaconej codziennym spożywaniem owoców lub warzyw, ograniczaniem spożycia słodyczy, żywności konserwowanej lub tzw. jedzenia śmieciowego fast food. Doceńmy także znaczenie wspólnego przygotowywania posiłków i ich spożywania. A spożywanie, oczywiście także wspólne, może być udanym zwieńczenie popołudnia poświęconego na przygotowanie ulubionego dżemu. A prawdziwy dżem najlepiej zrobić w domu.
 
Autor jest socjologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W badaniach zajmuje się socjologią kultury, socjologią migracji, ruchliwością społeczną i współczesnym społeczeństwem polskim. Jest członkiem Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim, a także podharcmistrzem, ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i honorowym dawcą krwi. Tata trzech córek.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4
Fixed Bottom Toolbar