Dominika Wielkiewicz

W Polsce trwają ferie zimowe. Jedni już je kończą, kolejni zmęczeni uczniowie wciąż niecierpliwie przebierają nóżkami w oczekiwaniu na dwa tygodnie wolne od wszelkich obowiązków szkolnych.


Plan z przesadną dokładnością

Ferie to takie (bardzo) małe wakacje, jednakże wszyscy i duzi, i mali czekają na nie z niecierpliwością, gdyż jest to krótki moment odpoczynku, relaksu i robienia na co ma się ochotę. Już po świętach Bożego Narodzenia widać ruch w biurach podróży, zimowiskach i na innych stronach z atrakcjami i ofertami wyjazdowymi. Staramy się zaplanować dokładnie każdy dzień wyjazdu od A do Z z dokładnością niemal co do minuty, zupełnie jakbyśmy nie chcieli stracić żadnej cennej godziny. Tylko czy zawsze w naszych dorosłych planach faktycznie uwzględniamy dobro wszystkich uczestników i czy myśleliśmy kiedyś nad inną wersją all inclusive zimowego wyjazdu?


Uwzględnić czas na bycie ze sobą

W swoich planach wyjazdowych uwzględniamy wiele czynników mających zapewnić nam to, czego akurat najbardziej potrzebujemy, biorąc pod uwagę nasze upodobania, możliwości finansowe oraz czasowe. Wyborów jest wiele - spacery, sporty zimowe, spa, góry, plaża gdzieś w ciepłym zakątku świata. Jednak czy w tych wszystkich planach bierzemy pod uwagę fakt, że te dwa tygodnie są fantastycznym momentem na to, aby pobyć ze sobą i nacieszyć się sobą?

Każdy rodzinny wyjazd może być wielką przygodą i szansą na pogłębienie relacji i przypomnienie sobie, jak wielką wartością jest fakt, że mamy siebie. Wbrew pozorom, nie trzeba wyjeżdżać na drugi koniec świata, aby dobrze się ze sobą bawić i być w pełni zrelaksowanym.

Pisząc te słowa mam w pamięci słowa mojego ośmioletniego podopiecznego, który opowiadał mi, że jeżdżąc po świecie z rodzicami nigdy nie miał szansy, aby się z nimi pobawić i musiał zajmować się sam sobą. Dzieci bardziej od prestiżu danego wyjazdu cenią sobie wspólnie spędzony czas, który pamiętają i który buduje między innymi ich myślenie o sobie i relacjach wewnątrzrodzinnych.


Szansa na wspólne zabawy i rozmowy

Czternaście dni wolnych w okresie zimowym są dobrą okazją do czerpania z uroków zimy, nawet jeśli obecnie w miastach niekoniecznie możemy cieszyć się zimową aurą. Podczas długich zimowych spacerów po lesie albo parku mamy szansę na dowiedzenie się tak wielu rzeczy na temat naszych dzieci, od trudów w szkole począwszy, na problemach rodzinnych skończywszy.

Wyjście do kina to okazja do rozmowy o filmie, poznanie zdania naszych dzieci i ich sposobu patrzenia na świat i wartości, jakie mają dla nich znaczenie. Wspólne malowanie obrazów według instrukcji czy sklejanie modeli to okazja do zaszczepiania pasji, ale i nauka cierpliwości, wytrwałości i dokładności w działaniu, natomiast gry planszowe to szansa na naukę zdrowej rywalizacji i umiejętności zarówno wygrywania jak i przegrywania, co jest szczególnie dotkliwe w życiu małego człowieka.

Zimno, szaro i aż nie chce się wystawiać nosa na zewnątrz? Zacznijcie razem gotować! Tak, potrwa to pewnie trochę dłużej, będzie więcej bałaganu, ale radość dziecka z samodzielnie upieczonych ciastek czy doprawionego obiadu jest bezcenna, a dodatkowo nauka, że nic się samo nie dzieje i aby powstał pyszny obiad, należy włożyć w to wiele pracy i czasu. Innym sposobem na niepogodę jest rodzinny maraton filmowy. Dziś nie tylko kino dostarcza nam nowości filmowych, gdyż większość z nas w zaciszu własnego domu ma szansę wypożyczać filmy z poziomu telewizora i zorganizować kino we własnym salonie. Do tego popcorn, sok, zdrowe przekąski i mnóstwo bliskości, gdy wszyscy muszą zmieścić się na jednej kanapie = przepis idealny.

Pomysłów na ferie zimowe jest tak wiele ilu ludzi je organizujących. Jednak w dobie prześcigania się, kto jest w czym lepszy pamiętajmy o naszych potrzebach, nawet jeśli nie są zbyt popularne. Pamiętajmy, że nasze dzieci także ciężko pracują w ciągu roku szkolnego i zasługują na odpoczynek skrojony na ich miarę. Bez względu jednak na to co robimy i gdzie jesteśmy, najważniejszym elementem czasu wolnego jest bycie ze sobą na sto procent, bez pośpiechu i zniecierpliwienia, które towarzyszą nam na co dzień. Żaden, nawet najdroższy wyjazd nie będzie dla dziecka radością, jeśli nie poczuje ono, że ten wspólny czas jest ważny dla rodziców i czerpią oni niezwykłą przyjemność z faktu bycia ze swoim dzieckiem.

Autorka jest pedagogiem resocjalizacyjnym oraz opiekuńczo-wychowawczym, bajkoterapeutką, muzykoterapeutką, trenerką umiejętności społecznych. Zajmuje się również tematyką autoagresji i samobójstw wśród dzieci i młodzieży, a także profilaktyką zachowań autodestrukcyjnych oraz szkoleniem dorosłych w tym zakresie.

Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com