Rodzinny biznes – szansa czy zagrożenie dla rodziny?

pexels photo 2696064Piotr Tomczyk

Ogólnoświatowy kryzys wywołany epidemią COVID-19 trwa już od kilku miesięcy. Polska gospodarka radzi sobie w tych trudnych warunkach nadspodziewanie dobrze. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że we wrześniu tego roku, produkcja przemysłowa w Polsce była o blisko 6 proc. wyższa niż we wrześniu ubiegłego roku! Siła polskiej gospodarki w znacznym stopniu związana jest z siłą polskich rodzin i tworzonych przez nie rodzinnych firm.

W Polsce, zgodnie z danymi GUS, działają ponad dwa miliony firm rodzinnych. Wypracowują one prawie 70 procent Produktu Krajowego Brutto i łącznie zapewniają około osiem milionów miejsc pracy.

Ukryta potęga
Firmy rodzinne istniały na polskim rynku „od zawsze”. Jednak sytuacja polityczna – aż do 1989 r. – utrudniała, a często nawet uniemożliwiała ich funkcjonowanie. Dopiero w efekcie przemian społeczno-politycznych w ostatnich trzydziestu latach mogło dojść do pełnego odrodzenia rodzinnego biznesu. Choć formalnie większość właścicieli nie używa tego określenia, to jednak – gdyby tylko przyjąć, że firma rodzinna, to przedsiębiorstwo należące do osób prywatnych – za firmy rodzinne należałoby uznać ponad 90 procent przedsiębiorstw w Polsce.

Skąd ta wyjątkowość?
Jeśli jedynym celem działania właściciela firmy byłaby maksymalizacja zysku, jedynym celem pracownika osiągnięcie jak najwyższego wynagrodzenia, a relacje pomiędzy nimi miały jedynie charakter „czysto ekonomiczny”, wtedy także sposób działania każdej z firm nie byłby w żaden sposób uzależniony od formy jej własności. W praktyce, chyba żadna z firm – nawet najbardziej odhumanizowana z wielkich korporacji – nie byłaby w stanie funkcjonować zgodnie z takim wzorcem. Czynniki pozazawodowe – społeczne, kulturowe, rodzinne czy religijne – wpływają na praktykę codziennego działania firm. W przypadku firm rodzinnych, gdzie losy pracowników i właścicieli są wzajemnie uzależnione ze szczególną siłą, wpływ taki może być najłatwiej uchwytny.

Wspólnota celów i wartości
Lista atutów firm rodzinnych jest bardzo długa. W efekcie „pozaekonomicznych zależności” pracownicy będący członkami rodziny właścicieli mają z reguły większe poczucie wpływu na losy firmy, a przez to także większą motywację do pracy. Dobra znajomość możliwości i ograniczeń pracowników daje zarządzającym przedsiębiorstwem większe możliwości efektywnego wykorzystania ich potencjału i dopasowania do odpowiednich zadań. Rodzinna lojalność znacznie zmniejsza ryzyko oszustw i działania na szkodę firmy. Pogłębione relacje między pracownikami ułatwiają wzajemną pomoc i sprzyjają utrzymaniu dobrej atmosfery w pracy. Wspólna praca dodatkowo pogłębia relacje rodzinne. W stabilnych, wielopokoleniowych przedsiębiorstwach, nawet najmłodsi pracownicy zauważają, że dobro firmy, to jednocześnie dobro rodziny.

Zagrożenia
Pozaekonomiczne zależności w firmie rodzinnej wywołują czasem problemy niespotykane w „zwykłych firmach”. Większa emocjonalność w relacjach wewnętrznych i zacierająca się granica między życiem zawodowym i rodzinnym może wywołać przenoszenie się ewentualnych konfliktów z pracy do domu i z domu do pracy. Zdarza się też, że seniorowie rodu wykorzystują swój autorytet do ograniczania działań firmowej „młodzieży” i blokują wszelkie zmiany, co może prowadzić do zaprzepaszczenia szans rozwojowych firmy. W skrajnym przypadku, pogorszenie się relacji w rodzinie może prowadzić do dezorganizacji przedsiębiorstwa.

Pozytywny bilans
Umiejętnie zarządzane firmy rodzinne mogą być efektywne. Ich zalety wynikają bezpośrednio z fundamentu wartości, budowanego przez lata w każdej rodzinie. Lojalność, uczciwość, szacunek wobec przełożonych i pracowników, atmosfera serdeczności i zaufania, entuzjazmem i zaangażowanie w pracę – tym właśnie wyróżniają się najlepsze przedsiębiorstwa rodzinne. Pomimo problemów związanych z ich wyjątkowością, przedsiębiorcy rodzinni mają większe szanse osiągnięcia długoterminowego, nie tylko biznesowego sukcesu.


Autor jest ekonomistą, wydawcą i publicystą, dziennikarzem ekonomicznym Radia Poznań, a także współtwórcą i pierwszym redaktorem naczelnym Tygodnika „Wielkopolanin". Ojcem dwojga dzieci i dziadkiem dwóch wnuków.


Zdjęcie ilustracyjne/Pexels.com

banner 750
Fixed Bottom Toolbar