W Polsce spada liczba urodzeń – padł kolejny niechlubny rekord
Zdjęcie: Pixabay.com

W Polsce spada liczba urodzeń – padł kolejny niechlubny rekord

dr Krzysztof Szwarc

W listopadzie 2022 roku w Polsce urodziło się 23 tys. dzieci – taką informację podał Główny Urząd Statystyczny. Tak niskiej liczby narodzin w jednym miesiącu nie było w Polsce od kiedy GUS podaje informacje w ujęciu miesięcznym (1970), a z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nawet od zakończenia II wojny światowej.


Demograficzny niepokój

Dotychczas najmniej urodzeń w ujęciu miesięcznym odnotowano także w 2022 roku: w lutym na świat przyszło 23,1 tys. dzieci. Przytoczone dane potwierdzają utrzymywanie się głębokiego kryzysu demograficznego, jednakże by móc ocenić jego skalę to należy poczekać na pełniejsze dane, uwzględniające między innymi liczbę kobiet w wieku rozrodczym oraz ich strukturę według 5-letnich grup wieku.
 
870 people 6961321 1280

Z naukowego punktu widzenia spadek liczby urodzeń nie musi oznaczać pogarszania sytuacji demograficznej. Jak już wielokrotnie informowaliśmy na naszym portalu relatywnie niskie liczby urodzeń są konsekwencją malejącej liczby potencjalnych rodziców, co z kolei jest skutkiem zmniejszającej się w szybkim tempie liczby urodzeń w latach 90-tych ubiegłego wieku.

Jednakże są podstawy do tego, by uznać przytoczone dane za bardzo niepokojące w kontekście demograficznym. Łącznie w okresie styczeń-listopad roku 2022 urodziło się 283,5 tys. dzieci. To o ok. 22 tys. mniej niż w analogicznym okresie roku 2021, który to finalnie okazał się rokiem z najniższą liczbą urodzeń w powojennej historii kraju. Jako, że w grudniu zazwyczaj rodzi się mniej dzieci niż w listopadzie to są wyraźne przesłanki ku temu, by stwierdzić, że rok 2022 będzie kolejnym z rekordowo niską roczną liczbą urodzeń, prawdopodobnie na poziomie tylko nieznacznie przekraczającym 300 tys.


Naturalny ubytek ludności Polski

Na domiar złego liczba zgonów utrzymuje się na stabilnym, ale wysokim poziomie. W listopadzie ubiegłego roku zmarło w Polsce 34 tys. osób, a więc o niemal 50 proc. więcej niż się urodziło. Oznacza to ubytek na skutek ruchu naturalnego aż o 11 tys. osób. To już 38 miesiąc z rzędu z ujemnym przyrostem naturalnym. W okresie styczeń-listopad różnica między liczbą urodzeń a liczbą zgonów była na poziomie minus 124,8 tys. Wprawdzie to mniej niż w analogicznym okresie roku 2021 (-152,8 tys.). ale nadal bardzo dużo (obecnie jest znacznie mniejszy wpływ na umieralność epidemii choroby COVID-19). To mniej więcej tyle, ile osób mieszka w Tychach (według spisu ludności z 2021 roku). W pierwszych jedenastu miesiącach 2022 roku odnotowano 408,4 zgonów. Więcej było tylko w pandemicznych latach 2020 i 2021.
 
870 KADR pexels valeria lazareva 13468077


Kryzys instytucji małżeństwa

Opublikowane przez GUS dane potwierdzają również kryzys instytucji małżeństwa. W listopadzie na ślubnym kobiercu w całej Polsce stanęło tylko 4,5 tys. par. Wprawdzie nie jest to najpopularniejszy okres do zawierania związków małżeńskich (dla porównania: w sierpniu było to 29,3 tys., a więc około 7 razy więcej), jednakże jest to najmniejsza liczba od 8 lat, kiedy to w listopadzie 2014 roku także odnotowano 4,5 tys. ślubów. Istnieje duże prawdopodobieństwo tego, że rok 2022 zakończy się drugą najniższą liczbą małżeństw. Na pewno będzie więcej niż w roku 2020 (144,9 tys.), ale wówczas obowiązywało szereg obostrzeń dotyczących organizacji wesel.

Kryzys demograficzny w Polsce staje się coraz głębszy. Należy pamiętać o tym, że niska liczba urodzeń, z jaką się obecnie mierzymy będzie miała swoje negatywne konsekwencje w przyszłości, między innymi będzie wpływać na postępowanie procesu starzenia się społeczeństwa, ale będzie też decydować o dzietności w połowie XXI wieku.

Autor jest demografem, pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.
 
CZYTAJ TAKŻE:
 
 
Zdjęcia: Pixabay.com, Pexels.com
 
Fixed Bottom Toolbar