Osieroceni rodzice mogą otrzymać pomoc

adult 2178209 640Śmierć matki, ojca, współmałżonka, brata czy siostry są wydarzeniami, które głęboko poruszają. Bezpośrednie obserwacje życiowe i badania naukowe wskazują jednak, że najboleśniejszą stratą jest strata własnego dziecka. To sytuacja, gdy świat staje na głowie. Odwieczny, naturalny porządek zostaje naruszony – dziecko umiera przed rodzicami. Mówiąc o stracie dziecka, powinniśmy mieć na myśli nie tylko śmierć dziecka już narodzonego, ale także tych dzieci, które umierają pod sercem matki albo w chwili, gdy przychodzą na świat. 

Podczas gdy rodzice dzieci urodzonych zazwyczaj mogą liczyć na współczucie i pomoc innych, tak rodzice dzieci, które zmarły w okresie ciąży, takiej pomocy i wsparcia często  nie otrzymują. Nikt nigdy nie wykazał, że ból i żal po stracie dziecka, które żyło zaledwie kilka tygodni w łonie matki jest mniejszy i mniej dotkliwy, niż ból rodzica, który stracił dziecko 5-, 15- czy 35-letnie. Chodzi tu przecież nie o wiek a o relację, która istnieje między matką a dzieckiem i ojcem a dzieckiem. A relacja ta nawiązuje się nawet nie w chwili, gdy ciąża zostaje potwierdzona, ale już wtedy, gdy rodzice myślą o tym, że poczną dziecko, i w bliższej lub dalszej przyszłości zostaną rodzicami.

Osierocony rodzic musi stawić czoła trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł, a najczęściej jeszcze musi (jeśli ma siłę) dodatkowo walczyć o prawo do smutku i do żałoby po własnym dziecku. Czasami pojawia się bezradność wobec własnego bólu i własnych życiowych strat. Bywa, że także wobec własnych stłumionych emocji po śmierci dziecka.

Tymczasem niewłaściwie przeżyta – lub nie przeżyta – żałoba po stracie wywołuje dalekosiężne, negatywne skutki dla życia konkretnej osoby i całych rodzin. Pojawiają się objawy, które świadczą o zachwianej równowadze psychicznej i fizycznej: lęki, apatia, brak energii i poczucie bezsensu życia, zaburzenia snu, zaburzenia w sferze seksualnej, poczucie winy, podwyższona drażliwość i tendencje do impulsywnych reakcji emocjonalnych i zachowań, tendencje do izolowania się i inne. Z kolei w następstwie tych objawów pojawiają się – i stopniowo nasilają – trudności w relacjach z innymi osobami. Trudności wychowawcze, zaburzenia funkcjonowania u dzieci (najczęściej jako wynik utraconego poczucia bezpieczeństwa), kłótnie małżeńskie. Wyniki badań pokazują, ze trwałość małżeństwa, które straciło dziecko jest poważnie zagrożona.

Czy istnieje jakiś środek zaradczy, który mógłby powstrzymać lawinę takich negatywnych wydarzeń? Istnieje. Jest nim w pełni świadome przeżycie naturalnego procesu, który nazywamy żałobą.


Materiał opracowany na podstawie artykułu psycholog Barbary Wróbel pt. "Strata własnego dziecka boli najbardziej"


Kontakt dla rodziców: 
Stowarzyszenie Wielkopolskie Hospicjum Perinatalne RAZEM
tel. 665 055 475, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Fixed Bottom Toolbar