Przytul mnie mamo, przytul mnie tato

Obraz1"By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu uścisków dziennie. By się rozwijać, trzeba dwunastu uścisków dziennie". (Virginia Satir)


Mimo, że mamy XXI wiek niektórzy nadal uważają, iż dzieci w wieku niemowlęcym nie potrzebują uwagi, czułości i dotyku pełnego miłości. Mało tego, są niestety i tacy, którzy sądzą, że zbyt częste noszenie dziecka na rękach i przytulanie go spowoduje, że dziecko będzie rozpieszczone. Tymczasem zbudowanie ciepłej relacji z dzieckiem już w okresie niemowlęctwa jest podwaliną do jego samooceny i funkcjonowania w przyszłości. Tę naturalną więź ze swoim dzieckiem Donald Winnicott nazywał „pierwotnym macierzyńskim zaabsorbowaniem”, które jest początkiem drogi dziecka ku prawidłowemu rozwojowi.

Choć w niektórych kręgach pokutuje jeszcze przekonanie, że dziecko do trzeciego roku życia nie myśli, to jednak brak czułości, zaangażowania, empatycznych relacji, może wzbudzać już u niemowlęcia poczucie bycia niechcianym i odrzuconym. Jeżeli rodzice nie reagują na zachowanie dziecka, nie okazują entuzjazmu i zachwytu na jego widok i nabywanych przezeń umiejętności, w dziecku zaczyna kiełkować przekonanie, że musi ono być bezwartościowe i że nie jest dla rodziców powodem do radości. Możemy sobie tylko wyobrazić, co czuje niemowlę, któremu nie udaje się rozweselić twarzy rodzica, a jedyne co go spotyka, to chłód emocjonalny i obojętność. W tej sytuacji dla niemowlęcia, które pragnie nawiązać kontakt z rodzicem, jest to jasny sygnał, że mało dla rodzica znaczy. Dziecko uczy się, że jego miłość i zaangażowanie nie mają żadnej wartości, że jest ono niejako „niepełne”, „niekompletne” i że nie da się go kochać.

Samoocena dziecka rodzi się już od pierwszych dni życia, gdy dziecko otrzymuje bezinteresowną miłość i zaangażowanie osoby dorosłej. Brak czułości w dzieciństwie ma wpływ na relacje z innymi ludźmi w przyszłości i powoduje, na przykład, budowanie niezdrowych relacji, opartych na zależności lub zupełny brak więzi społecznych. Ponadto, naukowcy zajmujący się badaniem wpływu czułości w okresie niemowlęcym na rozwój dziecka udowodnili, że jej brak przyczynia się do biologicznego starzenia się krwi i tkanek i może mieć wpływ na opóźnienia w rozwoju dziecka.

Czuły dotyk jest zatem podstawą w kontakcie nowo narodzonego dziecka z rodzicem i ze światem. Czuły dotyk nadaje ważność życiu dziecka i sprawia, że ma ono szansę zbudować zdrową i głęboką relację z najbliższymi. Zatem odłóżmy na bok przekonanie, że dawanie czułości i miłości dziecku może je zanadto rozpieścić i przytulajmy je jak najczęściej. Nie tylko w okresie niemowlęcym, ale przez całe życie.


Dominika Wielkiewicz

Autorka jest pedagogiem resocjalizacyjnym oraz opiekuńczo-wychowawczym, bajkoterapeutką, muzykoterapeutką, trenerką umiejętności społecznych, autorką publikacji naukowych z zakresu współczesnych zagrożeń i patologii społecznych, ponadto prezesem Fundacji Na Rzecz Profilaktyki Społecznej (Samo)Naznaczeni. Posiada wieloletnie doświadczenie pracy z dziećmi i młodzieżą. Prywatnie mama syna.


Zdjęcie ilustracyjne/fot. Anna Makowska
Fixed Bottom Toolbar